Paulina87 Posted June 5, 2005 Share Posted June 5, 2005 Dzisiaj zauważyłam u mojego psa kleszcza... i mój tata chcąc go wyciągnąć wykręcił tylko odwłok a reszta została w środku... czy powinniśmi iść z psem do weta czy raczej nic mu nie będzie... i czy istnieją jakieś szczepiąki przeciw kleszczą? Bo Jura teraz częściej spaceruje po lasach :-? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BeataSabra Posted June 5, 2005 Share Posted June 5, 2005 Nalezy psiaka obserwowac czy nie robi sie jakis stan zapalny wokol glowki po kleszczu czy nie jest osowialy nie ma apetytu itp. Trzeba go rowniez zabezpieczyc jakims dobrym preparatem przeciwkleszczowym. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
asher Posted June 6, 2005 Share Posted June 6, 2005 W większości przypadków taka główka lekko zropieje i sama wyjdzie - jak drzazga :wink: Na wszelki wypadek obserwuj jednak psa, bo może się zrobić poważniejszy stan zapalny. Przemywaj też to miejsce jak ranę - np. odkażaj wodą utlenioną. A tematów o tym, czym zabezpieczac psa przed kleszczami jest już naprawdę mnóstwo, radze skorzystac z wyszukiwarki :wink: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marta Chmielewska Posted June 8, 2005 Share Posted June 8, 2005 Stan zapalny wygląda jak napuchnięta kula w miejscu ukąszenia, o średnicy jakiś 1-2 cm, chociaz może być większy lub mniejszy. Można też psu moczyć to miejsce altacetem lub rozpuszczoną sodą, 1 łyżeczka na szklankę wody, trochę przyspiesza gojenie, zmniejsza obrzęk. O wiele groźniejsze są choroby przenoszne przez kleszcze, dlatego jak pisali przedmówcy, lepiej psa zabezpieczyć. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
arnika Posted June 8, 2005 Share Posted June 8, 2005 na przyszły raz polecam frontline - mozesz się zapytac u swojego weta czy psika psiaki, wtedy nei będziesz musiała kupowac całej flachy ;) skuteczny jest też preventic. reszta nie wiem jak się sprawdza. jeśli psiak dużo biega po lesie to koniecznie go zabezpiecz, żeby się choróbsko nie przyplątało! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Flaire Posted June 9, 2005 Share Posted June 9, 2005 [quote name='arnika']na przyszły raz polecam frontline - mozesz się zapytac u swojego weta czy psika psiaki, wtedy nei będziesz musiała kupowac całej flachy ;)[/quote] :o :o :o A jak taki wet za to liczy - od psiknięcia??? To MUSI wypadać drożej, niż kupienie całego pojemnika! A tak NB, to ja polecam raczej spot-on niż sprej. Sprej jest dużo trudniejszy do prawidłowego dawkowania i aplikowania. Ale o tym tez już było. :wink: Poza obserwacją miejsca po kleszczu, każdego psa, na którym znalazło się kleszcza należy oberswować pod kątem objawów babeszjozy. (O tym, jakie to są objawy też już wielokrotnie było pisane). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
eve66 Posted June 10, 2005 Share Posted June 10, 2005 [quote name='"Flaire"'] :o :o :o A jak taki wet za to liczy - od psiknięcia??? To MUSI wypadać drożej, niż kupienie całego pojemnika![quote] Ano od psikniecia!!! :lol: -mniej wiecej :wink: I pewnie ,ze wychodzi drozej (jakby policzyc razem te psikniecia) niz kupienie pojemnika,ale w jednorazowo taniej od tej flaszki i od spot-onu :wink: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
asher Posted June 10, 2005 Share Posted June 10, 2005 [quote name='eve66'][quote name='Flaire'] :o :o :o A jak taki wet za to liczy - od psiknięcia??? To MUSI wypadać drożej, niż kupienie całego pojemnika![/quote] Ano od psikniecia!!! :lol: -mniej wiecej :wink: I pewnie ,ze wychodzi drozej (jakby policzyc razem te psikniecia) niz kupienie pojemnika,ale w jednorazowo taniej od tej flaszki i od spot-onu :wink:[/quote] No i robotę kto inny odwala, bo przy gabarytach Sabiny to się można nieźle zasapać... Ale ja glupia i tak dalej spot-on używam... :wink: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
arnika Posted June 10, 2005 Share Posted June 10, 2005 [quote name='Flaire'][quote name='arnika']na przyszły raz polecam frontline - mozesz się zapytac u swojego weta czy psika psiaki, wtedy nei będziesz musiała kupowac całej flachy ;)[/quote] :o :o :o A jak taki wet za to liczy - od psiknięcia??? To MUSI wypadać drożej, niż kupienie całego pojemnika! [/quote] no tak, każdy mierzy podług swojej miary :lol: :lol: ja mam małego łysolca, więc ani flaszkami frontline nie schodzi ani z aplikowaniem problemów nie ma :lol: :lol: a wet co roku brał ode mnie 5 zeta za natarcie całej parówki. 8) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Flaire Posted June 10, 2005 Share Posted June 10, 2005 [quote name='arnika']a wet co roku brał ode mnie 5 zeta za natarcie całej parówki. 8)[/quote]To Ty go raz do roku nacierałaś??? :o :o :o Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Flaire Posted June 10, 2005 Share Posted June 10, 2005 A tak poważniej, to z tym psikaniem jest trochę skomplikowane: Frontline produkuje ten sprej w dwóch różnego rozmiaru pojemnikach - to nie problem. Ale żeby było ciekawiej, każdy z tych pojemników ma innego rozmiaru dozownik. Tak więc liczba psiknięć na kg psa zależy od tego, z którego pojemnika psikasz. :roll: Tak czy owak, na dużego psa można się nieźle napsikać. arnika, ile parów waży? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
arnika Posted June 10, 2005 Share Posted June 10, 2005 no raz do roku, kiedy jest 2 tygodnie na mazurach. w hucie ciężko o kleszcze, za czyste powietrze chyba tu mamy :lol: parówsko odkąd jest u mnie złapało 3 kleszcze, wszystkie zaraz po przyjeździe na mazury, jeszcze przed natarciem. w krakowie nie udało mu się żadnego upolować. dziad jest na diecie, jak dotąd schudł 1,7 kg i nadal spada. 2 tygodnie temu ważyliśmy się u weta - 10,30 kg Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
asher Posted June 10, 2005 Share Posted June 10, 2005 Mam oficjalną informecję o tym, że sama martwa główka kleszcza już niczym psa nie zaraża :D Oczywiście do zarażenia może dojsć wcześniej, kiedy kleszcz był jeszcze wbity, lub w trakcie nieumiejętnego usuwania paskudztwa, ale sam łeb już niczego psu w "prezencie" nie da - chodzi mi oczywiście o choroby odkleszczowe. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.