Jump to content
Dogomania

Stevie "znalazł oczy" - trudna sytuacja opiekunki - potrzebne wsparcie na karmę


Nutusia

Recommended Posts

24.01.2011
Sytuacja Opiekunki Steviego powoli się stabilizuje i mam nadzieję, że będzie już szło tylko ku lepszemu.
Z pieniędzy uzbieranych w momencie "alarmu" zakupiliśmy kolejną karmę oraz furminator, bo Stefek strasznie linieje.
Została jeszcze niewielka rezerwa, którą wykorzystamy za jakiś czas i mam nadzieję, że dalsza pomoc będzie już tylko "doraźna".

14.10.2011
Została przeprowadzona wizyta PA. Pies jest kochany, akceptowany, ma należytą opiekę, wygląda jak pączek w maśle. Jest miły, rozdaje buziaki... Nadal jednak wiele do życzenia pozostawia stabilizacja... Opiekunka wynajmuje mieszkanie, będzie musiała je zmienić, a sytuacja materialna nie pozwala na "kaprysy". Będziemy się starać wesprzeć p. Ewę w opiece nad Steviem, ale musimy się liczyć z tym, że pies jednak będzie musiał zmienić dom...

01.10.2011
Opiekunka Steviego okazała się osobą nieodpowiedzialną. Pomimo dobrych chęci, nie jest w stanie mu zapewnić bezpieczeństwa, stabilizacji i odpowiedniej opieki - ma chyba problemy osobiste, jak również problemy sama ze sobą. Niby podaje powody, dla których Stevie nie może u niej zostać, ale po ciągu "akcji" z jej strony są one całkowicie niewiarygodne.

[SIZE=3][SIZE=2]Jednym słowem: Stevie musi jak najszybciej opuścić ten dom. Problem tylko w tym, że nie ma go dokąd zabrać... [/SIZE][/SIZE]
Stevie został przywieziony przez straż miejską do lecznicy w stanie skrajnego zagłodzenia. Psina leżała na trawniku od kilku, a może nawet od kilkunastu dni. Bez ruchu. Dlaczego się nie ruszał, dlaczego nie szukał ratunku, jedzenia, picia?... Ano dlatego, że najprawdopodobniej na skutek powikłania po babeszji stracił wzrok (odklejenie siatkówki). Przerażony tym, że nic nie widzi, że nie wie gdzie jest, wycieńczony chorobą, spragniony i wygłodniały leżał na trawniku i czekał. Na co? Pewnie sam już nie wie czy na pomoc czy na śmierć...

Lekarze zajęli się Steviem, wyleczyli z babeszji, odrobaczyli, zaszczepili, a wszyscy pracownicy lecznicy opiekują się nim jak najlepiej potrafią. Ale klatka w lecznicowej poczekalni to nie miejsce dla psa, szczególnie dla psa niewidomego! Co chwila nowi ludzie, zwierzęta, zapachy, odgłosy powodują, że Stevie traci orientację, poczucie bezpieczeństwa, a to niestety skutkuje i tym, że całymi dniami ujada. Pracownicy lecznicy po kilku godzinach pracy wychodzą z bólem głowy, zwierzęta oczekujące na wizytę jeszcze bardziej się stresują, a Stevie traci głos i żyje w ciągłym napięciu.

Psiak coraz lepiej sobie radzi ze swą ułomnością. Poznał już topografię lecznicy, zna drogę od klatki do drzwi, stamtąd pod drzewko, na trawnik i z powrotem do klatki – bo tak niestety wyglądają jego spacery, będące zarazem jedynymi chwilami względnej wolności.

Od kiedy jest w lecznicy, jego masa ciała zwiększyła się wg oceny lekarzy o 40%! Pan Doktor mówi, że w swej praktyce niejedno już widział, ale takiego stadium zagłodzenia jeszcze nigdy! Psiak musi być karmiony bardzo małymi porcjami, bo inaczej się dławi.

[COLOR=red][B]Stevie pilnie potrzebuje domu (choćby tymczasowego!).[/B][/COLOR]

[IMG]http://images50.fotosik.pl/937/8d60c5d9b21298bamed.jpg%5B/IMG[/IMG][IMG]http://images50.fotosik.pl/937/8d60c5d9b21298bamed.jpg%5B/IMG[/IMG][IMG]http://images50.fotosik.pl/937/8d60c5d9b21298bamed.jpg[/IMG]

Psiak ma około 1,5 roku, jest już w pełni zdrowy, odrobaczony i zaszczepiony. Przed pójściem do domu zostanie jeszcze wykastrowany (na koszt lecznicy).

Kontakt do lecznicy:
Lecznica dla Zwierząt „Mastif”
ul. Paderewskiego 21, Nowy Dwór Mazowiecki
tel. 22 775 48 00 lub kom. do dr Traczyka: 505 110 432

Edited by Nutusia
Link to comment
Share on other sites

  • Replies 460
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

[B]POST ROZLICZENIOWY: 164 zł

Ponieważ opiekunka Steviego nie zwraca się już do nas o pomoc w zakupie karmy, kwotę pozostałą na koncie Stefanka przepisujemy na potrzeby Beci z tego wątku: [/B][url]http://www.dogomania.pl/forum/threads/228967-Becia-szkieletor-z-lasu[/url][B]

Wpływy = 425 zł:
[/B]150 zł - Ania Shirey
10 zł - Guliwer (deklaracja stała)
20 zł - Ewa Marta (deklaracja stała)
60 zł - Ellig (deklaracja stała 10 zł x 6 miesięcy z góry)
120 zł - Ewa Marta ("spadek" po Kulfonie)
20 zł - Mmd (deklaracja stała)
10 zł - Edek (deklaracja stała)
10 zł - Guliwer89 (deklaracja stała)
15 zł - Mmd (deklaracja na karmę)
10 zł - Edek (deklaracja stała)
[B]
Wydatki = 261 zł
[/B]40 zł - karma kupiona przez mmd (przekazana na wizycie PA)
50 zł - zwrot paliwa dla LaraS za dojazd na wizytę PA
70 zł - karma (kupiona w 10.2011 - 15 kg)
75 zł - karma (kupiona w 01.2012 - 20 kg)
26 zł - furminator
[B]
Stałe deklaracje:[/B]
Ellig- 10 zl (6 miesiecy z góry)
mmd - 20 zł
edek - 10 zł
Ewa Marta- 20 zł


[B]Jednorazowe:[/B]
ania shirley - 150 zł jednorazowo

Edited by Nutusia
Link to comment
Share on other sites

[IMG]http://images50.fotosik.pl/937/8d60c5d9b21298bamed.jpg%5B/IMG[/IMG][IMG]http://images50.fotosik.pl/937/8d60c5d9b21298bamed.jpg%5B/IMG[/IMG]

[IMG]http://images39.fotosik.pl/910/0b94093aa2cb7536med.jpg[/IMG][IMG]http://images38.fotosik.pl/917/909d71d868d014admed.jpg[/IMG]




[IMG]http://images39.fotosik.pl/910/c01dae846b3d1874med.jpg[/IMG]


[IMG]http://images50.fotosik.pl/937/4f17981505fe543amed.jpg[/IMG][IMG]http://images41.fotosik.pl/910/239cbe685e5c981fmed.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

Kompletnie "na wymarciu" - najpierw kasa, a potem leczymy. A tu nie dość, że leczymy, to jeszcze bez kasy i pacjent do domu pójdzie jako "full opcja" :) To już nie pierwszy przypadek, gdy nasi doktorzy szukają domu psiemu lub kociemu rozbitkowi. Chciałabym im jakoś pomóc, choćby ogłosić Steviego...

Link to comment
Share on other sites

On w lecznicy ma naprawdę dobrą opiekę - gdy tylko nie ma pacjentów, ktoś pędzi z nim na spacerek, wypuszczają go z klatki, rozmawiają, dopieszczają... Niestety, chwil bez pacjentów jest jak na lekarstwo :( Dlatego Doktorowi tak zależy, żeby mu jak najszybciej domek znaleźć... Inne psiaki u niego czekały czasami miesiącami, ale nie były niewidome. Te mniejsze i łagodne, chodziły luzem po gabinecie i wylegiwały się na doktorowym fotelu. A koty miały zwyczaj zasypiać na... klawiaturze kompa :) To naprawdę wyjątkowa lecznica, wyjątkowi lekarze i personel - warto im pomóc!

Link to comment
Share on other sites

Wróciłaś Nutusiu nam wiarę w ludzi!!!
Lecznica, lekarze no brak słów:Rose: nie wiem jak pomóc :oops:.
Psina powinna mieć imię Farciarz.
Gdyby nie nasza psychiczna Pusia to przygarnęlibyśmy biedaka (nie wolno zmarnować poświęcenia i pracy lekarzy ratujących psie życie).Niestety Pusia "terrorystka" ....ech.Szukajmy czegoś sensownego dla psiny nie wiem takich mari23 nie znam więcej ale szukać trzeba i kasy też szukać trzeba bo pewnie potrzeby psiaka będą duże.

Link to comment
Share on other sites

No właśnie cała rzecz polega na tym, że kasa na razie nie jest potrzebna, bo Stevie ma w lecznicy wikt, opierunek i wszelkie zabiegi (z kastracją "na odchodnym" włącznie :)). To młody i zdrowy pies - wystarczy go odkarmić i zapewnić mu spokój, żeby wrócił do równowagi psychicznej i poczuł się bezpieczny... Będę chciała go ogłosić - w tym celu zadałam kilka kluczowych pytań na wątku Lunki :)

Ellig - no sama wiesz co... :) Wyślę Ci zdjęcia na maila jak tylko wrócę do domu.

Link to comment
Share on other sites

[B]"Dzwoniłam do lecznicy, mamy trudne warunki dla takiego psiaka, schody na 3 piętro bez windy i schody w mieszkaniu, pogadam z rodzina i lekarzami, zobaczymy, może chociaż na trochę... Nasza sunia jest łagodna może zostałaby jego oczami...."[/B]

Link to comment
Share on other sites

Dzięki, że jesteście tu wszyscy! :) Eluś - no... sama wiesz! Wysłałam Ci wszystkie zdjęcia na maila. Propozycja tej Pani godna rozważenia - skąd ona jest?... Krecik też nie znał schodów. Początkowo go Małgosia nosiła, a potem się nauczył i śmiga teraz jak mała rakieta w górę i w dół (chyba też 3 piętro...). Do Doktora dzwoniłam, uprzedziłam, że jest wydarzenie i że ludzie mogą dzwonić. Obiecał, że będzie odbierał i cierpliwie odpowiadał na wszystkie pytania, w miarę możliwości sam albo przez asystentów. Bardzo wszystkim dziękuje za zaangażowanie i pomoc - jest wzruszony, bo bardzo mu ten pies leży na sercu...

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...