Jump to content
Dogomania

Buba, Nero - pilnie potrzebna pomoc finansowa na operację


Monika89

Recommended Posts

Fundacja SOS- BULLTERRIER organizuje zbiórkę pieniędzy na operację Buby. Buba to bezdomny bulterier, któremu pomóc postanowił Artur, zabrał go do domu ze schroniska i szuka mu nowego domu. Buba w trakcie szaleństw w ogrodzie zmasakrował sobie nogę. Z rentgena widać wyraźnie, że ma złamaną kość piszczelową ale to najprawdopodobniej nie jest koniec bo weterynarz podejrzewa również poważną kontuzję stawu kolanowego (zwichnięcie rzepki, zerwanie więzadeł itp.). Złamanie jest o tyle paskudne, że zlokalizowane d
ość blisko główki kości a ponadto widać pęknięcia w strukturze kości poniżej złamania. Bez zabiegu/ów się nie obejdzie. Potrzebny będzie dobry ortopeda i kasa na to wszystko.


[B]Koszt operacji może nawet wynieść ok 2500zł.[/B] Nie możemy Artura zostawić samego z takimi kosztami a Fundacyjne konto świeci pustkami, dlatego zwracamy się do Was o pomoc. MUSI SIĘ UDAĆ!!!
Fundacyjne konto udostępniamy do zbiórki, w tytule wpłaty prosimy o dopisek "BUBA"
Prosimy o wpłaty na następujący rachunek:
Fundacja S.O.S. Bullterrier
ul. Łagowska 2/42
01-464 Warszawa


BZWBK 82 1090 1014 0000 0001 1969 2965
lub
Bank Pekao S.A.
50 1240 2034 1111 0010 3563 8882


SWIFT: PKOPPLPW
IBAN: PL50124020341111001035638882


Zdjęcia sprzed wypadku:
[IMG]http://img842.imageshack.us/img842/8392/buba3k.jpg[/IMG]

[IMG]http://img809.imageshack.us/img809/5567/buba2x.jpg[/IMG]

[IMG]http://img7.imageshack.us/img7/314/buba1.jpg[/IMG]


Buba już jest po operacji. DT wyłożył na to swój budżet.


ogólny temat Nero: [url]http://www.bull-bazarek.eu/nero-bialy-bull-kolejny-raz-szuka-domu-vt4242,160.htm[/url]
Temat zbiórkowy fundacji dla Buby: [url]http://www.bull-bazarek.eu/buba-nero-pilnie-potrzebna-pomoc-finansowa-na-operacje-vt4281.htm[/url]
wydarzenie na FB: [url]http://www.facebook.com/events/462719063750032/[/url]

Link to comment
Share on other sites

Buba miał operację w sobotę w klinice dr Raszki w Ostravie (Czechy), we wtorek Artur przywiózł go z kliniki do domu. Buba czuje się świetnie, aż za bardzo - chce brykać i skakać, a wolno mu jedynie spokojnie chodzić na krótkie spacerki. Personel kliniki bardzo chwalił Bubę i jego zachowanie podczas 4 dniowego pobytu mówiąc o nim "złoty pies", "super pies" "kocha ludzi". Skąd o nim opinia jako o trudnym psie?
Skompikowane złamanie zostało zespolone za pomocą metalowej szyny i 10 śrub oraz drutów, które znajdują się pod skórą, ma kilkanaście szwów. Robota pierwszej klasy - pies chodzi, nie utyka, gdyby nie szwy i ogolona skóra po operacji nikt nie domyśli łby się że pies przeszedł poważną operację.
Teraz zostaje sprawa zbierania pięniędzy by spłacić operację i na kontynuację leczenia (leki,wizyty kontrolne,przejazdy do Ostravy) a przed psem jeszcze jeden zabieg na kolanie, który można przeprowadzić dopiero po zrośnięciu kości czyli za ok 3 miesiące.

Link to comment
Share on other sites

przeklejam prośbę z bull bazarku: "[COLOR=#000000][FONT=Verdana]ponawiam prośbę do osoby mogącej mi za projektować plakat dla Buby ,tak abym mogła go wydrukować może być mały taki w A5 z odrywanymi karteczkami u dołu z numerem konta fundacji .Proszę o pomoc bo w jakiś sposób musimy zebrać pieniądze dla Buleczka za tą operację i dalsze leczenie .Artur dziś paczka wróciła ,jutro wyślę ponownie ."

ma ktoś takie zdolności?[/FONT][/COLOR]

Link to comment
Share on other sites

  • 3 weeks later...

kopiuję z bull-bazarku wieści [URL]http://www.bull-bazarek.eu/nero-bialy-bull-kolejny-raz-szuka-domu-vt4242,190.htm#111102[/URL]

"[quote name='"taktoja"']Nie zdążyłem się podzielić jeszcze tą informacją (ani dobrą ani złą w tych okolicznościach przyrody) ale najprawdopodobniej Buba zwichnięcie rzepki ma wrodzone. Z ciekawości sprawdziłem pewnego razu zdrową nogę i bez problemu udało mi się przesunąć rzepkę w bok- w złamanej nodze jest analogicznie. Po prostu nie dawało mi spokoju, że pomimo zdiagnozowania zwichnięcia stawu kolanowego pies na chorej łapie porusza się bezproblemowo jak gdyby nigdy nic. Przy okazji wyciągania szwów zapytałem weta i wg. jego opinii drugi staw kolanowy też jest do naprawy. Każdy kto widział tego psa zwracał uwagę na krzywe kulasy. Zauważam nawet, że przy przenoszeniu ciężaru z jednej nogi na drugą kulas się krzywi lub prostuje bez żadnej reakcji bólowej psa. Dla niego to rzecz naturalna a dla mnie problem na przyszłość. 9 października jadę do dr Raszki i tam wypytam jak on to widzi.

Poza tym widać, że Buba ma problem z "ciśnieniem". Tzn. brak ruchu robi swoje. Po wyjściu z klatki trzeba go temperować bo podskakuje i chce wykręcać godzinę świni. Z trudem siedzi ze mną na kanapie (po jedzeniu to jeszcze ale ogólnie ma kłopot z opanowaniem się). Na spacerach jest lepiej w każdym aspekcie. Nie ciągnie jak parowóz z początków naszej znajomości. Nie staje jak kołek uniemożliwiając spacer. No i znacznie lepiej się kontroluje co dla dobra nogi jest wskazane. Wydłużamy spacery powoli ale 3x20min. to jest nic dla takiego psa. Mam nadzieję, że październikowa kontrola da zielone światło na dłuższe (nadal spokojne) spacery. Marzy mi się bieganie z nim (obu nam to dobrze zrobi).
Z innej beczki. Chłopak się zaokrąglił i teraz wygląda zdrowo. Jak na bulla jest smukły ale już nie jest chudy jak po wzięciu go. Zniknął kręgosłup i linie żeber (niestety był lekko zabiedzony).


Z sesji pod łóżkiem:


[center][img]http://imageshack.us/a/img16/5998/dsc2662q.jpg[/img][/center][/quote]

Link to comment
Share on other sites

i kilka zdjęć z poprzedniej sesji


[IMG]http://imageshack.us/a/img29/3835/dsc2622s.jpg[/IMG]


[IMG]http://imageshack.us/a/img88/1893/dsc2642tg.jpg[/IMG]





[IMG]http://imageshack.us/a/img710/3982/dsc2630q.jpg[/IMG]


[IMG]http://imageshack.us/a/img29/8679/dsc2629.jpg[/IMG]


[IMG]http://imageshack.us/a/img341/6326/dsc2627.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

Jaki sliczny brzydal ;-)
I co z psiakiem? Jak sie czuje? Dopiero teraz tu trafiłam po banerku. Co on wyprawiał w tym ogrodzie?! Skoczyl z wysokości ? spadł ? Biedaczysko. Czasem niewiele trzeba do nieszczęścia, moja dawna suka zwichnęła sobie staw lokciowy zeskakując z parapetu (prawdopodobnie na moj stepper lub też łapa utkwiła jej między grzejnikiem a ścianą, gdzie jest kilkucentymetrowa szczelina) :-( nic nie wskazywalo, że wymysli cos takiego, a ją po prostu wkurzylo, że ktoś obcy do drzwi zapukal, bo u nas to sie prawie nie zdarza, obcy dzwonia przy bramie i czekają.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='beta ata']Jaki sliczny brzydal ;-)
I co z psiakiem? Jak sie czuje? Dopiero teraz tu trafiłam po banerku. Co on wyprawiał w tym ogrodzie?! Skoczyl z wysokości ? spadł ? Biedaczysko. Czasem niewiele trzeba do nieszczęścia, moja dawna suka zwichnęła sobie staw lokciowy zeskakując z parapetu (prawdopodobnie na moj stepper lub też łapa utkwiła jej między grzejnikiem a ścianą, gdzie jest kilkucentymetrowa szczelina) :-( nic nie wskazywalo, że wymysli cos takiego, a ją po prostu wkurzylo, że ktoś obcy do drzwi zapukal, bo u nas to sie prawie nie zdarza, obcy dzwonia przy bramie i czekają.[/QUOTE]

nie wiadomo co się stało, nie miał gdzie skoczyć, teren jest płaski, jedyna dziura jaka jest to taka może z 20cm średnicy którą wykopuje ciągle drugi pies, choć ta dziura była na widoku opiekuna, a on nie widział aby tam wpadł...
cyt ostatni post z bull bazarku:

"[COLOR=#444444][FONT=Verdana]Nie zdążyłem się podzielić jeszcze tą informacją (ani dobrą ani złą w tych okolicznościach przyrody) ale najprawdopodobniej Buba zwichnięcie rzepki ma wrodzone. Z ciekawości sprawdziłem pewnego razu zdrową nogę i bez problemu udało mi się przesunąć rzepkę w bok- w złamanej nodze jest analogicznie. Po prostu nie dawało mi spokoju, że pomimo zdiagnozowania zwichnięcia stawu kolanowego pies na chorej łapie porusza się bezproblemowo jak gdyby nigdy nic. Przy okazji wyciągania szwów zapytałem weta i wg. jego opinii drugi staw kolanowy też jest do naprawy. Każdy kto widział tego psa zwracał uwagę na krzywe kulasy. Zauważam nawet, że przy przenoszeniu ciężaru z jednej nogi na drugą kulas się krzywi lub prostuje bez żadnej reakcji bólowej psa. Dla niego to rzecz naturalna a dla mnie problem na przyszłość."

"[/FONT][/COLOR][COLOR=#000000][FONT=Verdana]Chodzimy na dłuższe spacery i z niecierpliwością czekamy na powrót do zdrowia umożliwiający normalne funkcjonowanie. Widać, że chłopak ma ochotę poszaleć ale nie mogę do tego dopuścić. Jest niemożliwością uniknąć każdego figla, podskoku itp. Rwie się młodzian do zabawy i wcale nie mam mu tego za złe. Wczoraj miał zapoznanie z kotem i z uporem wpatrywał się w niego przez dłuższą chwilę z odległości dosłownie 20-30 cm. Kot i pies jak dwa posągi. Dał się odwołać po lekkiej korekcie smyczą i później zdradzał nieco mniejsze zainteresowanie. Lubi mojego młodego ale niestety totalnie nie ma wyczucia. Jest natarczywy i subtelność "0". Gdy jednak jest spokojniejszy i młody inicjuje kontakt to z uwielbieniem przyjmuje pieszczoty łącznie w uwaleniem się na boku i dopraszaniem się. Niestety z powodu nogi nie decyduję się narazie na puszczanie go luzem. [/FONT][/COLOR]
[COLOR=#000000][FONT=Verdana]Z upływem czasu myślę jednak co dalej z nim będzie. Kiedyś uporamy się ze wszystkimi problemami zdrowotnymi i przyjdzie moment podjęcia tej trudnej decyzji zostawić czy rozstać się. Po tylu przejściach jakie życie zafundowało temu psu powiesiłbym każdego kto spartoliłby cały ten nasz wysiłek i ponownie wepchnął zwierza na drogę adopcji, schronisk itp. Osobiste względy uczuciowe są dla mnie daleko drugoplanowe. Chodzi mi po głowie myśl o pozostawieniu go ale to też nie jest takie proste. Już mam w domu 2 psy. Jeden to w sumie dziadek (11 letni bullek Max) ale trzyma się dobrze i nie pora jeszcze na niego. Nie jest łatwo o dobry dom (o czym ten pies już się przekonał) ale tu moje wymagania będą szczególnie wygórowane więc samo poszukiwanie domu też zajmie sporo czasu. Poza tym muszę myśleć nieco dalej niż na pół roku w przód, a zanosi się na to, że moje warunki lokalowe zostaną mocno uszczuplone (czas to pokarze). Póki co [/FONT][/COLOR][COLOR=#000000][FONT=Verdana][I]carpe diem[/I][/FONT][/COLOR][COLOR=#000000][FONT=Verdana]!"[/FONT][/COLOR]

Link to comment
Share on other sites

ja osobiście się nim i jego adopcjami zajmowałam odkąd trafił do krk schroniska, więc jest dla mnie szczególnie bliski, Asia mi bardzo pomogła gdy trzeba było Bubę z ostatniego domu zabrać, a Artur(teraz dt) uratował mu życie, ponieważ przez tydzień miałam Bubę w kennelu u znajomych, znaczy się on tam właściwie tylko spał bo całe dnie ze mną spędzał, ale w ostatniej chwili Artur go wział, nie miałam zupełnie pomysłu co z nim zrobić jak znajomi wyjadą, a jakby do schroniska trafił to by napewno go uśpili :/ a teraz mam pewność że jeśli Artur będzie mu szukał DS to napewno będzie to najlepszy dom :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Rumi.']ja osobiście się nim i jego adopcjami zajmowałam odkąd trafił do krk schroniska, więc jest dla mnie szczególnie bliski, Asia mi bardzo pomogła gdy trzeba było Bubę z ostatniego domu zabrać, a Artur(teraz dt) uratował mu życie, ponieważ przez tydzień miałam Bubę w kennelu u znajomych, znaczy się on tam właściwie tylko spał bo całe dnie ze mną spędzał, ale w ostatniej chwili Artur go wział, nie miałam zupełnie pomysłu co z nim zrobić jak znajomi wyjadą, a jakby do schroniska trafił to by napewno go uśpili :/ a teraz mam pewność że jeśli Artur będzie mu szukał DS to napewno będzie to najlepszy dom :)[/QUOTE]
Obie z Pauliną nie mamy wątpliwości że dom znaleziony przez Artura będzie najlepszym jaki może być, ale po cichu tak naprawdę marzymy żeby Buba nie szukał już domu, tylko został tam gdzie jest, bo dla niego TEN dom jest najlepszym pod słońcem. Buba okazał się fajnym psem, ale dopiero w odpowiednim domu, w odpowiednich rękach właściwego człowieka. Poprzednio wiele razy zmieniał dom i dwa razy zaliczył pobyt w schronisku i gdyby nie Paulinka i jej dererminacja, by go uratować i znaleźć mu dom ( gdy jego przyszłość zaczęła się malować w bardzo czarnych barwach) to być może dziś piecho biegałby już za TM.
Na szczęście mimo złamamnej łapy Buba jest tam, gdzie jest i ma się całkiem dobrze, o czym świadczą relacje Artura i załączane zdjęcia :-)

Edited by jovana
Link to comment
Share on other sites

Warto by było odświeżyć wydarzenie na fb. Co prawda udało się zebrać pieniądze, by spłacić operację zespolenia kości Buby, ale koszty wizyt kontrolnych w Ostravie i dojazdów są wysokie, niedługo następna kontrola, usunięcie blachy i śrub, a potem jeszcze najprawdopodobniej czeka Bubę operacje więzadeł.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...