Jump to content
Dogomania

Cudowna sznaucerka średnia - po 2 latach w schronisku, po DT u marako - MA DOM


malawaszka

Recommended Posts

To była szybka akcja - wstawienie na wątek sznaucerów, chwila zastanowienia, myślenia gdzie ją zabrać i trach - marako zdecydowała się błyskawicznie dać Jej DT :multi:
Pojechała kawał drogi, nocą. Z pomocą elinki i Myngey udało się ją zabrać ze schroniska, elinka z mężem kawałeczek podwiozła na trasę w kierunku marako.

Tym oto sposobem po 2 latach w schronisku ta wspaniała sznaucerka średnia dostała szansę na nowe życie - dobre życie!!!!
Będziemy sterylizować i szukać domu!

[URL="http://img841.imageshack.us/i/zdjecie2414.jpg/"][IMG]http://img841.imageshack.us/img841/1926/zdjecie2414.jpg[/IMG][/URL]


Skopiuję trochę informacji z ogólnego sznaucerowego wątku:
[quote name='elinka']Z opisu weta sunia ma idealny charakter, może być w domu zarówno z psami jak i z małymi dziećmi. Podobno bardzo ładnie stróżuje. W schronie siedziała od 2010roku, nie dopytałyśmy się z Myngey czy sznupka gryzła się tam z psami, ale na prawym boku ma ślad po jakimś szyciu.[/QUOTE]

[quote name='Myngey']Panna dwa lata spędziła w schronisku na wybiegu tak zwanym letnim, na lewym boku ma bliznę po szyciu została pogryziona.
Jest przerażona gdy wchodzi do pomieszczenia ( gabinet weta w schronie, klatka schodowa - wnosiłam ją na trzecie piętro)[/QUOTE]

poza schroniskiem razem z Vipo (w DT u elinki)
[URL="http://img51.imageshack.us/i/zdjecie2433.jpg/"][IMG]http://img51.imageshack.us/img51/9283/zdjecie2433.jpg[/IMG][/URL]

11.12.2012 godz. 3.41
[quote name='marako']Jesteśmy już.
Psy zapoznane. Tajga jak zwykle straszyła, że chce zagryźć intruza, ale po chwilce jej przeszło. Zostawiłam na wszelki wypadek w wiatrołapie samą, a moją trójcę oddzielnie. Odwiozłam Radka do Wrocławia. Jak wróciłam, nakarmiłam psy.

Sunia cudna, nieśmiała, troszkę wystraszona, ale ogonkiem (kikucikiem) macha już jak szalona. Nie chciała wyjść z auta, zapierała się, musiałam brać na ręce.
Zmiotła makaron z mięsem (tylko to miałam prócz kulek, których nie ruszyła).

Musiała mieć niezłe przejścia, biedaczka, Ta blizna po gryzieniu jest ogromna, szeroka (i nie wiem, czy ma szanse zarosnąć sierścią). Jutro zrobię i wrzucę fotki małej. Wezmę ją też do weta, bo jadę po pracy z Grace. Pokażę uszy, bo drapie się, i kupię odpchlenie i odrobaczenie.
Elinka bardzo ciepła, wrażliwa i dobra dusza - nie dała się przekonać, żebym wzięła malutkiego. Więc mamy tylko suńkę. Jutro wieczorem założę jej wątek, na razie idę spać.

Pozdrawiam i dziękuję jeszcze raz Elince i Myngey. Przeczytałam o kąpieli! To dlatego nie śmierdziała specjalnie, jak zwykle schroniskowce. Boże, dwa lata w schronie! To w takim razie jest cudowna podwójnie, kochana i grzeczniusia, wcale nie dzika.

Dziękuję też tym, którzy trzymali kciuki za pogodę - myślałam, że będzie gorzej, bo sypał śnieg na wielu odcinkach. W dzień odwilż, w nocy -5, sypiący śnieg - nie wróżyło to najlepiej. Ale w zasadzie jechało się nieźle i już o 1:30 byliśmy w domu (tyle, że później pojechałam odwieźć Radzia). No i zawsze to o 40 km mieliśmy mniej, bo cała rodzinka Elinki wyjechała po nas (masz super córkę, a i męża nadzwyczajnie cierpliwego - w końcu jednak jesteś szalona, jak większość nas tutaj, a on to znosi ze spokojem). Dzięki za wyjechanie po nas, to nie tylko te 2 x 20 km, ale nie musieliśmy też dzięki temu błądzić po Inowrocławiu, więc w sumie zyskaliśmy sporo czasu.[/QUOTE]

[quote name='marako']
Biedna nie opuszcza wiatrołapu, najwyżej zrobi 2 kroki w stronę przedpokoju i koniec. Nie chcę nic na siłę, bo i tak do domu muszę troszkę ją wciągać.
Chodzimy na 5-metrowej taśmie - ona uwiebia węszyć, wije się poomiędzy krzaczorami i drzewami, a ja za nią. Albo muszę przekładać taśmę. Kocha las, zapachy śladów zwierząt. Ale bez linki (na ogrodzonym moim terenie) łazi za mną i pilnuje się. Moich suk się trochę boi, bo one lubią się przepychać, robią czasem trochę hałasu, są duże, mocne, a ona przy nich delikatna i słaba. Ale stopniowo ośmiela się już troszkę podchodzić do nich.

Zaraz jedziemy do weta (niestety to 2-3 godziny z bańki, bo sam dojazd prawie 2). Pogoda do bani do jeżdżenia, sypie wciąż, a na jezdni breja.[/QUOTE]

[quote name='marako']
To krótko: ciąża urojona, zwykła na szczęście nie (USG pokazało też stan nerek -OK, śledziony- OK, pęcherza- OK, trzeba sutki na razie smarować, a jak nie uda się, to ldostanę leki p/laktacji.
Uszy zdrowe. Wet ocenił ją na max 4 lata, raczej bliżej 3-3,5.
Kupiłam odpchlenie i odrobaczenie (dobrze, że moich nie odpchlałam i nie odrobaczałam, choć czekają zakupione środki już od miesiąca - równocześnie zakropię wszystkie, ale już jutro).
Przy okazji sterylki polepszymy stan tej blizny, bo jest paskudna - musiała być ogromna, głęboka rana i ziarninowała tak nieciekawie i byle jak się pozrastała.

Czekam na propozycje imienia.[/QUOTE]

Edited by malawaszka
Link to comment
Share on other sites

  • Replies 816
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

post rozliczeniowy:

WPŁYWY:
530 zł spadek po [URL="http://www.dogomania.pl/forum/threads/198162"]Kamelii[/URL]

WYDATKI:
Przed zabraniem suni i Vipo ze schronu wysłałam do elinki 80 zł - poniżej ich rozliczenie od elinki:
[quote name='elinka']- opłata schroniskowa za sznupkę 36,90
- opłata schroniskowa za Vipo 24,60
- 2bilety dla mnie i dla Myngey na autobus do schronu 5,20
- dojazd na trasę do marako 40km=23zł
razem koszty w Inowrocławiu [SIZE=3]89,70[/SIZE]zł[/QUOTE]

180 zł - transport - przelane do marako 13.12.2012

suma wydatków: 260 zł

SALDO: 270 zł > przechodzi na malutką [URL="http://www.dogomania.pl/forum/threads/240439-PILNE!-Malutka-kud%C5%82atka-z-chorym-okiem-w-DT-u-marako-prosimy-o-wsparcie-na-leczenie!"]kudłatkę z chorym oczkiem[/URL]

operacja zapłacona z 1% sznaucerów
sterylizacja dzięki Akcji Sterylizacji

[URL="http://www.dogomania.pl/threads/184498-Akcja-STERYLIZACJA-%28by-bezdomniak%C3%B3w-by%C5%82o-mniej%29?p=14571219#post14571219"][IMG]http://fotoforum.gazeta.pl/photo/0/pg/se/vfxn/ATKRqIhBqaqusNeRUB.png[/IMG][/URL]

Edited by malawaszka
Link to comment
Share on other sites

OK, Szila, bo lepiej usłyszy ze względu na sz, choć murzynka Mea też z niej niezła by była. Elinki głos dla mnie b. ważny, bo to ona ją wynalazła.

Bardzo dziękuję, malawaszko, za wątek. Ja dopiero wróciłam po 15 godzinach poza domem i padam na twarz.

Szila już skumplowana z dużymi - leży na jednym z ich legowisk. A na tym, które dostała i na początku zajmowała - Honda czasem się kładzie. Ona na spacerach czekają na nią, jak dłużej zatrzymuje się na niuchaniu. Czyli jest już w sforze.

Dziś sraczysko. Czarne jakieś i rzadkie zupełnie, lekko śluzowe. Ale tak mają u mnie zawsze drugiego-czwartego dnia wszystkie, które przychodzą ze schronów - w końcu zmiana karmy, wody i innych warunków. Jakby nie przeszła to zobaczymy - w sobotę podjadę z nią do weta (jadę z Grace, to ją też wezmę). A jakby trzeba było wcześniej to wcześniej.

Link to comment
Share on other sites

Dzięki wszystkim za zaglądanie i miłe słowa.

Poker, nie chodzi o Frygę. Ja po prostu z różnych względów postanowiłam przez jakiś czas nie brać dodatkowych psów. A to był jakiś głos serca (odzew po Bajce, którą do dziś serdecznie kocham i mam wątpliwości, czy dobrze zrobiłam oddając ją, a nie mam żadnych wątpliwości jeśli chodzi o 3 inne wyadoptowane w tym czasie). No i koniec, wpadłam. Teraz może jeszcze morelka ugoszczę, bo jak już, to jeden, czy dwa nowe nie robi dużej różnicy, a wsparcie będę miała wielu zacnych osób.

Link to comment
Share on other sites

Na początku zawsze się burzy, więc i tak trochę było. No i głośno przewidywał, jak będę rozpaczała oddając ją, bo bardzo miła istotka z niej. Ale dziś mąż miał urlop, był na długim spacerze i usłyszałam wiele miłych zdań na jej temat, więc jest dobrze.

Link to comment
Share on other sites

Dziś zdążyłam po pracy na resztkę światła dziennego, ale dosłownie resztkę, więc foty byle jakie (ale następne będą już po wycięciu dredów, więc już Szila nieco się zmieni). Dlatego pokazuję ją w stanie nietkniętym od 2 dni.
[IMG]http://img145.imageshack.us/img145/5426/miniszila2.jpg[/IMG]

[IMG]http://img685.imageshack.us/img685/7595/miniszila3.jpg[/IMG]

Niestety ani brody, ani innych "piór" nie da się uratować. Zdredowane do samej skóry, sam filc, niemożliwe do porozcinania, choć będę zaraz próbować coś ratować.

[IMG]http://img26.imageshack.us/img26/379/miniszila5.jpg[/IMG]

A tu widoczna blizna:
[IMG]http://img194.imageshack.us/img194/2091/miniszila9.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

Kolejne- Szila jest bardzo niepewna (chyba, że nawęszy ciekawe ślady, zapomina wtedy o strachu). Tylne łapy - "francuz", to słabiej widoczny, ale czasem duży.[IMG]http://img850.imageshack.us/img850/2521/miniszila6.jpg[/IMG]

A tu z Grace łeb w łeb:
[IMG]http://img853.imageshack.us/img853/7465/miniszila7.jpg[/IMG]

Ona jest jednak dość duża, poniżej z Hondą:
[IMG]http://img17.imageshack.us/img17/9415/miniszila4.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

No i na koniec z całą "rodzinką":
[IMG]http://img198.imageshack.us/img198/2269/miniszila8.jpg[/IMG]

Na tym "rodzinnym widać, że jest dość duża. Moje olbrzymki (matka i córka) mają pod 70 w kłębie, Tajga (ta z zakręconym ogonem i słabo owłosionymi nogami - ponad 60.

Zaraz pomierzę, przed obcinaniem.

Zapomniałam o jednej jeszcze focie:
[IMG]http://img543.imageshack.us/img543/6231/miniszila10.jpg[/IMG]

Edited by marako
dodanie foty
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...