Jump to content
Dogomania

Dziuniek już w swoim domu!


sleepingbyday

Recommended Posts

hej!
Moja mama przez wakacje często bywa w sowim rodzinnym miasteczku - w Tyszowcach pod Zamościem. No i w te wakacje dowiedziała się o psie, którego pan umarł jakiś czas temu. Nie ma żadnej rodziny, a jeśli jest, to nie na miejscu i wcale się nie pojawia.
Psiak długo był w szoku po stracie opiekuna, zresztą wciąż dziczeje i to chyba ze strachu -boi sie ludzi, ucieka, mama długo go przekonywała do siebie. żeby móc mu zrobić zdjęcia. Psiak - nazwany przez mame dziuńkiem (tak miał na imie właściciel), nie ma części zębów (na pewno nie ma jednego kła, inne w takim sobie stanie). na zdjeciach wygląda na dziadka, ale może być też zniszczony życiem. koczuje na terenie domu swojego zmarłego wlaściciela - z tą nieruchomościa nic się nie dzieje. moja mama, jka była, to go dokarmiała, ale co będzie w zimę? to już ostatnie podrygi cieplejszych dni i kombinowania jedzenia przez bezdomnego psa.
czy dziuniek da radę przeżyć zimę? ja mam wątpliwości, patrząc na jego stan.

i teraz tak - moja mama na razie jest w wawie, ale jutro wyjeżdża na tydzień do tyszowiec. mogłaby pokierować kogoś, namierzyć, pomóc wyłapać psiaka. jemu potrzebna jest pomoc, koniecznie trzeba go zabrać z ulicy!

bardzo proszę ludzi z zamojszczyzny o pomoc!

dziuniek jest mniejszy niż ONek, taki podobno wysokości wyżła mniej więcej. ja jestem totalnie daleko, bo w wawie, moja mam też już kończy sezon wyjazdów do tyszowiec.
cały czas myślę o tym, jaki szok usiał pies przeżyć wraz ze śmiercia pana. jakikolwiek by nie był, wszyscy w miasteczku wiedzą, że pies się zmienił. zaczął bardzo bać, skarlał, zgarbił się....

nie wiem nawet kogo prosić o pomoc, nie znam lokalnych wolontariuszy. proszę, pomóżcie!

[IMG]http://i536.photobucket.com/albums/ff323/sleepingbyday/03_zps86189a3e.jpg[/IMG]


[IMG]http://i536.photobucket.com/albums/ff323/sleepingbyday/02_zps032a286a.jpg[/IMG]

[IMG]http://i536.photobucket.com/albums/ff323/sleepingbyday/04_zps0e858892.jpg[/IMG]

[IMG]http://i536.photobucket.com/albums/ff323/sleepingbyday/01_zps3e3df5a9.jpg[/IMG]

Edited by sleepingbyday
Link to comment
Share on other sites

agat, dzięki za wejście tutaj. nie znam regionu, nie wiem, czy sa tam jakies sensowne, naprawde sensowne miejsca - schron w zamościu nie kojarzy mi sie dobrze, ale może to się zmieniło? co do dt - czy jest coś w okolicy sensownego? ja rozumiem ze to był pies podwórkowy, więc krzywda w budzie mu się nie stanie. myśle, ze jestem w stanie załatwić mu jakies tam finansowanie. jestem przeciwniczką płatnych dt, ale może są w okolicy dt, które podpisza umowę na opiekę za pełne utrzymanie (leczenie, jedzenie, szczepienia itd)? pewnie nie ma, bo u nas albo-albo, ale jakieś rozeznanie sie przyda.
w wyłapaniu moze pomóc moja mama, tzn pies jej zaczął ufać, ale - w praktyce nie zna się na tym, więc na miejscu potrzeba osoby, ktora ma doświadczenie.

Link to comment
Share on other sites

Nadzieja tylko w Murce.Innych hotelikow tutaj nie ma,chociaz przydalby sie.
O umieszczeniu w schronisku nawet nie mysl.
Ja mieszkam w Szczebrzeszynie,ale w zaden sposob pomoc nie moge:(
gmina sie na mnie wypiela,a ja sama nie daje rady
ktos ciagle zglasza porzucone psiaki,ostatnio mam mnoestwo zgloszen wyrzuconych ON-kow i pomoc nie moge
tak bardzo mi szkoda staruszkow:(
a moze wydarzenie na FB cos by dalo,przeciez ciepla buda ,miska strawy i serce dla takiego psiaka to niewiele dla kogos kto ma dom,a nie mieszkanie w bloku.

Link to comment
Share on other sites

hej dziewczyny, dzięki!
murka jest blisko, ale w skali kraju ;-). do murki pisałam, bo mam jeszcze jednego - tym razem młodzika- na ulicy i w sumie on daje rade, tzn może dłużej czekać na hotelik, który jak wiecie na razie jest jest zajęty. no i poza tym jest chyba bliżej i łatwiejszy do transportu ten młody psiak. murka odpowiedziala, że weźmie go pod uwage. sama teraz nie wiem - kogo jej tam pchac. tego dziadka to już jak najszybciej trzeba by zabierać.


o schronie zamojskim nie myslałam, tylko upewniałam się, czy dobrze, ze o nim nie myśle, czy się zmieniło ;-).

bela, dzieki za pis na dwóch wątkach. szczebrzeszyn nie jest daleko, fakt. może ktoś coś wymyśli? na dobrą sprawę psu potrzebna buda oi jedzenie i zainteresowanie. raczej domowy nie był.

napiszę do ali123.

Link to comment
Share on other sites

Przyszłam na wątek,ale nie mam pomysłu.Ostatnio ręce mi opadają do samej ziemi z powodu dużej ilości psów i kotów potrzebujących pomocy od zaraz i braku współpracy gmin. Dora1020 już napisała,że non stop pojawiają się nowe wyrzucone psy,a w szczególności ONki. Co uda nam się jako tako pomóc jednemu,to na jego miejsce są kolejne.A dt brak na naszym terenie.
Biedny staruszek,aż serce się ściska.
Ostatnio w mojej rodzinie jest podobny problem:zmarła babcia mojego TZ,zostawiając 16 letniego Miśka. Teść odgraża się oddaniem go do schronu,jeżeli "coś z nim nie zrobimy":angryy:

Link to comment
Share on other sites

Jeszcze wracam. Gdyby miejsce dla Staruszka się znalazło,to może gmina łaskawie zapłaciłaby przynajmniej za odłowienie przez fachowca.Bo rozumiem,że ze złapaniem też byłby problem? W tym roku dwukrotnie udało nam się z Dorą w innych gminach tak załatwić. Trzeba się oczywiście naużerać i wykłócić,ale zdarza się,że wyskrobią kasę na ten cel. Stosunkowo niewielką w porównaniu z kosztami umieszczenia w schronisku.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ala123']Przyszłam na wątek,ale nie mam pomysłu.Ostatnio ręce mi opadają do samej ziemi z powodu dużej ilości psów i kotów potrzebujących pomocy od zaraz i braku współpracy gmin. Dora1020 już napisała,że non stop pojawiają się nowe wyrzucone psy,a w szczególności ONki. Co uda nam się jako tako pomóc jednemu,to na jego miejsce są kolejne.A dt brak na naszym terenie.
Biedny staruszek,aż serce się ściska.
Ostatnio w mojej rodzinie jest podobny problem:zmarła babcia mojego TZ,zostawiając 16 letniego Miśka. Teść odgraża się oddaniem go do schronu,jeżeli "coś z nim nie zrobimy":angryy:[/QUOTE]

[quote name='ala123']Jeszcze wracam. Gdyby miejsce dla Staruszka się znalazło,to może gmina łaskawie zapłaciłaby przynajmniej za odłowienie przez fachowca.Bo rozumiem,że ze złapaniem też byłby problem? W tym roku dwukrotnie udało nam się z Dorą w innych gminach tak załatwić. Trzeba się oczywiście naużerać i wykłócić,ale zdarza się,że wyskrobią kasę na ten cel. Stosunkowo niewielką w porównaniu z kosztami umieszczenia w schronisku.[/QUOTE]

straszny teść!
co do łapania przez gmin - nie wiem, czy tyszowce mają jakąś umowę z hyclem. pies jest nieufny, ale mojej mamie już jako tako zaufał, może namówiła by go na wejście na podwórko, wtedy wystarczy, żeby ktoś miał smycz z pętlą. on jest mniejszy od onka, więc podejrzewam, że wystarczy doswiadczenie w wyłapywaniu psów, nie potrzeba od razu hycla.

[quote name='DONnka']Zapisuję wątek ...
Tak strasznie mi żal staruszków :(
Dziadzio nie może zostać na ulicy :shake:
Czy ktoś już pisał do Murki ?
Przegłosowalibyśmy w SKARPECIE OWCZARKOWEJ udzielenie wsparcia na hotelowanie
Możemy przeznaczyć na ten cel jednorazowo 200 zł[/QUOTE]

donka, dzięki - problem polega na tym, że - nie oszukujmy się - dt będzie dożywotnie. 200zł to pikuś. oczywiście zawsze coś, wstepne badania, szczepienia itd by się ogarnęło, ale najpierw musi byc miejsce.

dzięki za oferowanie pomocy w transporcie.

u murki kolejkuję w sprawie jednego młodzika, ale już sama nie wiem, może napiszę i w tej sprawie obgadać.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='sleepingbyday']hej dziewczyny, dzięki!
murka jest blisko, ale w skali kraju ;-). do murki pisałam, bo mam jeszcze jednego - tym razem młodzika- na ulicy i w sumie on daje rade, tzn może dłużej czekać na hotelik, który jak wiecie na razie jest jest zajęty. no i poza tym jest chyba bliżej i łatwiejszy do transportu ten młody psiak. murka odpowiedziala, że weźmie go pod uwage. sama teraz nie wiem - kogo jej tam pchac. tego dziadka to już jak najszybciej trzeba by zabierać.


o schronie zamojskim nie myslałam, tylko upewniałam się, czy dobrze, ze o nim nie myśle, czy się zmieniło ;-).

bela, dzieki za pis na dwóch wątkach. szczebrzeszyn nie jest daleko, fakt. może ktoś coś wymyśli? na dobrą sprawę psu potrzebna buda oi jedzenie i zainteresowanie. raczej domowy nie był.

napiszę do ali123.[/QUOTE]

a no właśnie, bo ja pomyliłam "Twoje" dwie bidy z ulicy, no ten to rzeczywiście staruszek;

Link to comment
Share on other sites

podsumowując- młodziak jest w drzewicy pod łowiczem: [URL="http://www.dogomania.pl/forum/threads/244090-Pi%C4%99kny-Roman-mieszka-pod-blokiem-Samotny-bezdomny-dzieciak"]http://www.dogomania.pl/forum/threads/244090-Pi%C4%99kny-Roman-mieszka-pod-blokiem-Samotny-bezdomny-dzieciak[/URL]
dziadek jest w tyszowcach pod zamościem.

[B]dowiedziałam się, dlaczego tak kiepsko wygląda: ten właściciel umarł podobno ok dwóch lat temu!!! pies od dwóch lat zyje na tym, co znajdzie i co mu ktoś podrzuci, nic dziwnego, że zmarniał.[/B]

Link to comment
Share on other sites

Znam kobiete z Tyszowiec ,która na pewno go nie weżmie ale może chociaż zawiezie mu jedzenie ...
POdajcie mi nazwę ulicy na której koczuje ten biedaczysko .
Ja mam kojec na działce wolny i mógłby sobie tam doczekać do DS ,ale działka jest pod lasem a tam nie ma nikogo ...Nie moge zobowiązać się do opieki nad nim ...Gdyby ktoś z ,,naszych ,,zobligował się do tego to dziadzio ma u mnie bezpłatnie kojec z ocieplaną budą .
Ale nie jest to też super opcja bo byłby samiuteńki jak palec ....
KOjec jest z olbrzymim wybiegiem około 5 arów ,ale to nie zastąpi mu kontaktu z człowiekiem .

Link to comment
Share on other sites

[quote name='sleepingbyday']
donka, dzięki - problem polega na tym, że - nie oszukujmy się - dt będzie dożywotnie. 200zł to pikuś. oczywiście zawsze coś, wstepne badania, szczepienia itd by się ogarnęło, ale najpierw musi byc miejsce.
[/QUOTE]

Ja wiem, że te dwie stówki nie rozwiążą problemu i tak naprawdę wszystko rozbija się o stałe deklaracje pomocy w utrzymaniu psiaka, ale na początek jakiś zastrzyk finansowy zawsze się przyda, choćby tak jak piszesz - na przegląd u weta

Link to comment
Share on other sites

[quote name='sleepingbyday']podsumowując- młodziak jest w drzewicy pod łowiczem: [URL]http://www.dogomania.pl/forum/threads/244090-Piękny-Roman-mieszka-pod-blokiem-Samotny-bezdomny-dzieciak[/URL]
dziadek jest w tyszowcach pod zamościem.

[B]dowiedziałam się, dlaczego tak kiepsko wygląda: ten właściciel umarł podobno ok dwóch lat temu!!! pies od dwóch lat zyje na tym, co znajdzie i co mu ktoś podrzuci, nic dziwnego, że zmarniał.[/B][/QUOTE]

boze drogi, od 2 lat tak się tuła? biedaczysko :-(
dobrze, że wreszcie prawdziwy człowiek, czyli Twoja mama zwróciła w ogóle na niego uwagę.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='funia']Znam kobiete z Tyszowiec ,która na pewno go nie weżmie ale może chociaż zawiezie mu jedzenie ...
POdajcie mi nazwę ulicy na której koczuje ten biedaczysko .
Ja mam kojec na działce wolny i mógłby sobie tam doczekać do DS ,ale działka jest pod lasem a tam nie ma nikogo ...Nie moge zobowiązać się do opieki nad nim ...Gdyby ktoś z ,,naszych ,,zobligował się do tego to dziadzio ma u mnie bezpłatnie kojec z ocieplaną budą .
Ale nie jest to też super opcja bo byłby samiuteńki jak palec ....
KOjec jest z olbrzymim wybiegiem około 5 arów ,ale to nie zastąpi mu kontaktu z człowiekiem .[/QUOTE]


hehe, funia, kogo znasz stamtąd? ciekawe, czy moja mama lub ja znamy tę babeczkę - moja mama stamtąd pochodzi a ja w dzieciństwie spędzałam tam bardzo dużo czasu. świat jest mały.

co do dokarmiania, dokarmia go moja mama, ale bedzie do przyszlej niedzieli - jeśli nie uda nam się nic z nim zrobić do tego czasu, to może ta pani przejąć zadanie dokarmiania? dowiem się dokłądnie o jego zwyczaje i miejsca, w ktorych bywa.
co do tego kojca - ale to kojec gdzie konkretnie? i faktycznie musiałby to być ktoś, kto b. blisko mieszka, żeby być u psa regfularnie i bardzo często. to chyba mozna traktować jako ostateczne rozwiązanie na zimę. ale w sumie jakies schronienie ma, skoro zimę przetrwał (i być może nie jedną?). czasem ktos go tam musiał dokarmiać, cudów nie ma, zimą nic do zjedzenia nigdzie nie wygrzebie.

[quote name='DONnka']Ja wiem, że te dwie stówki nie rozwiążą problemu i tak naprawdę wszystko rozbija się o stałe deklaracje pomocy w utrzymaniu psiaka, ale na początek jakiś zastrzyk finansowy zawsze się przyda, choćby tak jak piszesz - na przegląd u weta[/QUOTE]

donka, naprawdę dziękuję!

wiem, że mogałbym mu załatwić sponsora na pełne utzrymanie, zeby nie generował kosztów, ale hotelikowanie to większa kasa.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...