figa33 Posted April 29, 2014 Share Posted April 29, 2014 (edited) Oto Rudy . Pies w dobrej kondycji fizycznej . Ale psychicznej.... :shake: Źle , po prostu źle ... :shake: Rudka znaleziono k/ Boguchwały , w Nosówce . Jest zadbany , dobrze wygląda ,ma piękne puszyste futerko ,być może zginął komuś . Jest niewielki , waży 11 kg . Jednak poszukiwania właściciela nic nie dały . Rudy nie może się odnaleźć w schronisku , wchodzi do budki , leży przy ściance , psa nie ma . Nie ma ochoty na kontakt z ludźmi , psami , nie chce chodzić na spacery . Miał masę kleszczy, ale większość uschniętych , więc chyba ktoś podawał mu środki ochronne :roll: , natomiast wypuszczony na zewnątrz leży spokojnie, pozwala się głaskać, wystawia brzuszek . Szukamy domu dla Rudego w trybie super pilnym , nic go nie cieszy , po prostu jak by mu się świat nagle zawalił . Wystarczy spojrzeć mu w oczy , a zobaczymy bezmiar psiej rozpaczy i bezsilności . Ten piękny pies powoli gaśnie... No cóż , pewnie to nie pierwsza i nie ostatnia taka psia depresja na dogo , ale dla tego psa to nie ma znaczenia , to on się źle czuje , to on tak przeżywa swoje nieszczęście .. :-(Kontakt w sprawie adopcji Karolina 698 693 904 Może na zdjęciach nie wygląda to tak tragicznie ...ale jest źle , naprawdę źle.. Rudek jest młody i niewielki , wygląda pięknie , w sam raz dla miłośników rudzielców ! Edited December 7, 2014 by figa33 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Becia66 Posted April 29, 2014 Share Posted April 29, 2014 piękny wątek Figuniu, bardzo dziękujemy. :loveu: Gdyby ktoś robił mu ogłoszenia to proszę napisać, że to niewielki piesek - bo średni za dużo powiedziane :lol:. Mamy wagę, tylko pewnie nie ma go kto zważyć, szkoda że nie wykorzystujemy takich informacji. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
karolciasz28 Posted April 29, 2014 Share Posted April 29, 2014 Śliczny jest, ale co z tego skoro taki przygnębiony:shake:. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agula99 Posted April 29, 2014 Share Posted April 29, 2014 Trzymam za Rudka, żeby mu się udało, tak mi tej psiny żal :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
figa33 Posted April 29, 2014 Author Share Posted April 29, 2014 [quote name='Becia66'] Gdyby ktoś robił mu ogłoszenia to proszę napisać, że to niewielki piesek - bo średni za dużo powiedziane :lol:. [/QUOTE] napisałam ,że młody i niewielki :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Becia66 Posted April 29, 2014 Share Posted April 29, 2014 [quote name='figa33']napisałam ,że młody i niewielki :D[/QUOTE] niewielki tzn. nie jest wielki, a może być duży.:-D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
figa33 Posted April 30, 2014 Author Share Posted April 30, 2014 (edited) może tu też wkleję tekst dla Rudka ciekawe jak się czuje psinka ..:-( [B]Bardzo pilnie poszukiwany domu dla Rudego !!![/B] [I]Rudy to niewielki pies , młody , o przepięknej rudej sierści . Nie wiadomo dlaczego stracił dom , co się stało , dlaczego został porzucony ,ale jest zadbany i w dobrym stanie . Przeżywa silną depresję , z dnia na dzień czuje się gorzej , prawie nie wychodzi już z budy , nie ma ochoty na spacery i na kontakt z człowiekiem ani z psami . Szukamy domu dla Rudego w trybie super pilnym , nic go nie cieszy , po prostu jak by świat mu się nagle zawalił . Poszukiwania właściciela nie przyniosły rezultatów , nikt go nie szuka . Wystarczy spojrzeć mu w oczy , a zobaczymy bezmiar psiej rozpaczy i bezsilności . Ten piękny pies powoli gaśnie... Rudek przebywa w przytulisku w Boguchwale k/Rzeszowa. Jest zaszczepiony i odrobaczony . Znaleziono go w Nosówce k/Boguchwały. Kontakt w sprawie adopcji ? Karolina 698 693 904[/I] Edited May 1, 2014 by figa33 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
karolakola Posted May 1, 2014 Share Posted May 1, 2014 No właśnie, jak dla mnie pisanie że Rudy jest średniej wielkości to troszkę na wyrost :) Myślę że warto dodać że najlepiej żeby był dom mający doświadczenie w opiece nad psem bo ktoś kto nigdy psa nie miał może nie podołać jego problemom. Poza tym że jest raczej przyjaźnie nastawiony do suk ale do psów już nie bardzo. Sama widziałam jak kłapał dziobem na Bajera, z psem tej dziewczyny która rozważało danie mu DT też z tego co słyszałam nie bardzo. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
figa33 Posted May 1, 2014 Author Share Posted May 1, 2014 to ktoś go oglądał ?? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
karolakola Posted May 1, 2014 Share Posted May 1, 2014 Dajcie znać gdzie poszły ogłoszenia Rudego żeby się nie dublować z tą dziewczyną od DT i bulteriera Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
karolakola Posted May 1, 2014 Share Posted May 1, 2014 Tak, zgłosiła się na fb całkiem sensowna dziewczyna mieszkająca w Boguchwale ale ma bulteriera, była z nim w przytulisku aby się zapoznali ale się panowie nie polubili więc DT u niej pozamiatany. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
figa33 Posted May 1, 2014 Author Share Posted May 1, 2014 szkoda ale ,jednak trzeba wziąć poprawkę na zły stan psychiczny Rudka ale jasne ,ze nie można ryzykować Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agula99 Posted May 2, 2014 Share Posted May 2, 2014 Kurcze ale szkoda i to jeszcze na miejscu, no tak to jest, że jak ktoś fajny to niestety ma psa. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Becia66 Posted May 2, 2014 Share Posted May 2, 2014 Obraz nedz i rozpaczy, zero zainteresowania i radości, on chyba za kimś bardzo tęskni....:shake: [IMG]http://images61.fotosik.pl/933/4cd137c28d7ea7b3gen.jpg[/IMG] [IMG]http://images65.fotosik.pl/936/b2cb509b95520359.jpg[/IMG] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
figa33 Posted May 2, 2014 Author Share Posted May 2, 2014 jeden , wielki stres ... przeglądałam dziś ogloszenia w necie , a nuż ktos go szuka jednak , ale nic.. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agula99 Posted May 2, 2014 Share Posted May 2, 2014 Ja już też nie wiem co robić z tym Rudym...:( na smyczce nie pójdzie, reaguje skowytem, jemu to by się przydała super dom z ogrodem gdzie by sobie leżał i wchodził do domku. ech...żal go, żal.. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
karolakola Posted May 2, 2014 Share Posted May 2, 2014 Dzwoniła wczoraj do mnie pani ze Swilczy która się nim bardzo przejęła ale ma psa chorego w domu, yorka bo ona i syn uczuleni na psią sierść, do tego jest na bezrobociu bez prawa do zasiłku..... Miałby ogródek i miejsce na ganku albo gdzieś w,korytarzu. Pani bardzo miła i chęci ma no ale warunków nie bardzo. On nie może być pozostawiony sam sobie, potrzebuje na bieżąco kontaktu z człowiekiem..... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
karolakola Posted May 2, 2014 Share Posted May 2, 2014 Tak sobie myślę że jak wpadnie ten mój znajomy zobaczyć Elvisa to może podsunie nam jakiś pomysł jak go spróbować postawić do pionu... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ariete2503 Posted May 3, 2014 Share Posted May 3, 2014 (edited) [quote name='Agula99'] jemu to by się przydała super dom z ogrodem gdzie by sobie leżał i wchodził do domku...[/QUOTE] O tak, tak! To byłoby idealne rozwiązanie! Ja nie wiem, czy on kiedyś chodził na smyczy, dziś co prawda nie piszczał, jak mu ją założyłam, ale położył się na ziemi obok kontenera, dosłownie wbił się w nią i patrzył takim przerażonym wzrokiem, że zrezygnowałam z jakichkolwiek prób. A poza tym to bardzo lubi pieszczoty i zaczyna się nimi interesować; w zeszłym tygodniu to było takie bierne poddawanie się głaskaniu, raczej robienie wielkiej łaski głaszczącemu, ale dziś jak byłam na sąsiednim wybiegu z Czesterem, to sam podszedł do siatki i jak zaczęłam go drapać za uszkiem, to sam się nadstawiał i lizał mnie po ręce i podsuwał pyszczek. Podobnie było, jak się zaszył w budzie. Musi chyba przychodzić specjalna osoba do głaskania Rudego, może wtedy z czasem się przekona i nabierze chęci do życia. Edited May 4, 2014 by ariete2503 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
karolakola Posted May 3, 2014 Share Posted May 3, 2014 Spróbuj go zachęcać smakolykami żeby szedł za tobą, o ile istnieją takie którym nie może się oprzeć. Zmuszanie na siłę to najgorsze wyjście, no ale jak nic na niego nie działa to tego nie przeskoczymy. Może na szelkach inaczej by się zachowywał, zakładanie mu czegoś nieznanego na szyję może sprawiać ze boi się czy go np. Nie chcesz udusić. Jak nie, to trzeba spróbować mu tą obrożę "odczulać", np. Głaskać go lub dawać smakołyki jak ją ma na sobie żeby kojarzył ją z czymś fajnym Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Becia66 Posted May 3, 2014 Share Posted May 3, 2014 wczoraj jak byłam w schronisku to miał założone niebieskie szeleczki, nawet się zdziwilam że on rano na szelkach bez planów spacerowych Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ariete2503 Posted May 4, 2014 Share Posted May 4, 2014 No właśnie jak się zaszył w tej budzie, to przysunął się do miziania na wdok twarożku w mojej ręce, ale w zeszłym tygodniu twarożek nie zadziałał. Agula wspominała, że ożywił się kiedyś na widok kurczaczka, który przyniosły wolonatariuszki. Spróbuję więc z kurczakiem następnym razem. A co do szelek, to ma już założone od jakiegoś czasu. Wczorajsza reakcja była właśnie na przypięcie smyczy do szelek, a piszczenie tydzień temu - na przypięcie smyczy do obroży. Ale jest też mały plusik: zaczyna jeść z miski. Nie je co prawda z apetytem, ale też nie odwraca głowy jak kiedyś, tylko podchodzi i coś skubie. Ja zawsze staram się dać mu kilka kąsków z ręki na zachętę, a potem już sam podchodzi. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
karolakola Posted May 4, 2014 Share Posted May 4, 2014 Może boi się odglosu przypinania smyczy, psy mają przeróżne fazy.... można spróbować na tej samej zasadzie - dawać smakołyk przy przypinaniu żeby sobie to dobrze kojarzył Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
karolakola Posted May 4, 2014 Share Posted May 4, 2014 [quote name='Becia66']wczoraj jak byłam w schronisku to miał założone niebieskie szeleczki, nawet się zdziwilam że on rano na szelkach bez planów spacerowych[/QUOTE] Może dobrze mu te szelki zostawiać żeby.się do nich przyzwyczajał Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ariete2503 Posted May 4, 2014 Share Posted May 4, 2014 Z tego co zauważyłam, to on w tych szeleczkach już chodzi chyba z tydzień jak nie dłużej. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.