Becia66 Posted May 17, 2014 Share Posted May 17, 2014 (edited) [SIZE=5][COLOR=#ff0000][B]Sara wreszcie w wymarzonym domku !!![/B][/COLOR][/SIZE] To się nazywa szok, niedowierzanie, po prostu wydaje sie niemożliwym - a jednak [B][COLOR=#000000]po półtora roku[/COLOR][/B] ,,bycia w domku'' wróciła do nas ruda spanielka która była zaadoptowana jako mały szczeniak [B].[/B] To jest wpis z [B]14.11.2012r[/B] [quote name='Becia66']Sunieczka spanielowata , ta cała ruda pojechała do domku do Rzeszowa :multi:[/QUOTE] Małą wydawała Agula i tak pisała [quote name='Agula99']Państwo przemili, tak gonili żeby zdążyć przed 17, że aż taksówką przyjechali, która zresztą odjechała i ich zostawiła. Malutka, owinięta w kocyk, śpiąca jak malutkie dziecko (aż żałowałam, że nie mam aparatu), na rączkach pana opuściła przytulisko!! I pojechała do domu autobusem, to się nazywa poświęcenie, [/QUOTE] malutka wtedy była rozkosznym szczeniaczkiem, przemiłym i wyglądała wtedy tak : [IMG]http://images44.fotosik.pl/503/64325aebed3a9aa1gen.jpg[/IMG][COLOR=#505050][FONT=Arial] [B][IMG]http://images39.fotosik.pl/1847/6f7881ffbb5f94cdgen.jpg[/IMG][/B] [/FONT][/COLOR][IMG]http://images42.fotosik.pl/676/50f911a63fd43f74gen.jpg[/IMG][COLOR=#505050][FONT=Arial] [B]a obecnie zwrócona w schroniskowym boksie z przerażeniem w oczach tak [/B] [IMG]http://images65.fotosik.pl/989/950238e7117c88d8gen.jpg[/IMG] [IMG]http://images61.fotosik.pl/987/ee75bb6538c59583gen.jpg[/IMG] [FONT=verdana]Byliśmy przekonani że idzie do dobrego domku, mieszkanie w bloku, jedno kilkuletnie dziecko, ludzie mili i sympatyczni, naprawdę wydawali sie okay. Przyjeżdżali do naszej wet Justyny na szczepienia, zrobili sterylizację, aż.....urodził sie im drugi syn i ponoć ich starszy syn tak zrobił się zazdrosny i zaborczy o ich uczucia, że zaczął wyładowywac całą złośc na psie i nie mogli dać sobie z tym rady, a poza tym pan powiedzial że wyjeżdża do Irlandii i nie ma sie kto Sarą zająć.[/FONT] [FONT=verdana]Jakby nie było - nic ich nie tłumaczy żeby po[/FONT][B] półtorarocznym [/B][FONT=verdana]posiadaniu psa odwieźć do schroniska i porzucić jak starą skarpetę, mogli we własnym zakresie poszukać innego domu lub poprosić nas o pomoc. Sara niczego nie przeczuwająca jeszcze radosna przyszła z panem do schroniska ktory ją odpiął ze smyczy i zostawil. I w tym momencie zaczyna sie koszmar i prawdziwe cierpienie psa spowodowane niezrozumieniem sytuacji, strachem i porzuceniem przez człowieka z którym był związany od szczeniaka, który karmił, dbał, wyprowadzał na spacery i kochał....bo kochać widocznie już przestał. Ogromna trauma nieraz przerasta to małe psie serce które potrafi zgasnąć z tęsknoty w zimnej schroniskowej budzie.[/FONT] [FONT=verdana]Nie wiem jak się ustosunkować do tego co się stało, po prostu nie wiem, zamurowało nas wszystkich kompletnie bo taka sytuacja to naprawdę ewenement nie tylko na Boguchwałę.[/FONT] [FONT=verdana]Nie wiemy co z sunią będzie, dzisiaj jest już 5 czerwca czyli 3 tygodnie odkąd Sara przebywa w schronisku, a ona do tej pory nie opuściła boksu, siedzi wciśnięta za budę, nie daje do siebie podejść i warczy kiedy się zbliżamy, nie chce żadnego kontaktu i to przerażenie w oczach...a w tych oczach jest wszystko : tęsknota, rozpacz i wszechogarniające cierpienie. I pomyśleć że jeszcze niedawno była zupełnie normalnym psem...[/FONT] [FONT=verdana]Dla takich ludzi powinna być kara i to bardzo dotkliwa, z ogólnym napiętnowaniem ze strony otoczenia włącznie. Jak można tak skrzywdzić i zmarnować psa, przecież wzięli do domu ślicznego szczeniaczka, przez jakiś czas to było jakby ich dziecko, opiekowali sie, karmili i przytulali, a potem bez większych emocji wykopali z domu. Nigdy, przenigdy tego nie zrozumiem...[/FONT] [FONT=verdana]Kontakt [EMAIL="[email protected]"][email protected][/EMAIL][/FONT] [FONT=verdana]tel.606262450[/FONT][/FONT][/COLOR] Edited July 3, 2014 by Becia66 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
figa33 Posted May 17, 2014 Share Posted May 17, 2014 kurcze jak to nigdy nic nie można przewidzieć ...:shake: z dwojga złego dobrze ,ze wróciła do Boguchwały ... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
maltanczyk89 Posted May 17, 2014 Share Posted May 17, 2014 I jak tu być pewnym że pieska oddaje się w dobre ręce :-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
karolciasz28 Posted May 17, 2014 Share Posted May 17, 2014 Czyli już wiem o co chodzi... zamurowało mnie, szok. Co musi przeżywać ta sunia:shake:. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Becia66 Posted May 17, 2014 Author Share Posted May 17, 2014 tak sobie myślę, że dla pewnej grupy ludzi lepiej jest wziąć psa ze schroniska bo mają potem gdzie oddać w razie czego, a gdyby kupili to byłby problem co z tym fantem zrobić. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
maltanczyk89 Posted May 17, 2014 Share Posted May 17, 2014 A bo oni sadzą że jak jest ze schroniska to jest "gorszy" nie zasługuje na dobre traktowanie ,a jak kupią rasowego i dużo za niego zapłacą to wtedy już mają "przymus" dobrej opieki bo przecież tyle zapłacili . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
figa33 Posted May 17, 2014 Share Posted May 17, 2014 to jest możliwe to temat jak rzeka uważam ,że zwierząt się nie szanuje , co tam , przecież to tylko zwierzę i można go tak traktować:shake: z drugiej strony prawo dla zwierząt jest jakie jest , a i mentalność ludzka do kitu ...:shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
maltanczyk89 Posted May 17, 2014 Share Posted May 17, 2014 Dla mnie największą głupotą jaką popełniają ludzie to jest wzięcie psa lub kupienia bo dziecko chce ,wiedzą o tym że nie mają czasu dla psa no ale przecież jak dziecku odmówić jak chce . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sara2011 Posted May 17, 2014 Share Posted May 17, 2014 Szok!!!!! Jak można????? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ariete2503 Posted May 17, 2014 Share Posted May 17, 2014 Nie wiem co powiedzieć... Kiedyś podczas spaceru z Kają spotkałam pewną panią z rudą spanielką od nas. Mała była bardzo zadbana, trochę za żywiołowa (pani miała problem z utrzymaniem jej na smyczy) mówiła, że niedawno urodziła drugie dziecko... Podejrzewam, że to właśnie była właścicielka naszej spanieleczki. Mieszkają niedaleko od nas. Eh... Skrzywdzili malutką i to bardzo. Ja ją pamiętam jako niesamowicie energicznego psa, jak piszecie teraz, że zaszyła się w budę i nie wychodzi, to musi być dla niej straszne i niepojęte, co się stało. :shake:"In plus" chyba możemy zaliczyć wybawienie z rąk małego zwyrodnialca i nieodpowiedzialnej rodziny.:angryy: Oby jak najszybciej znalazła domek! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
maltanczyk89 Posted May 17, 2014 Share Posted May 17, 2014 Jak by rodzice uczyli dziecko od samego początku jak ma się zachowywać i dbać o psa to by nie mieli takiego problemu ,ale jak przynieśli psa i powiedzieli że ma nową zabawkę to traktował jak zabawkę a nie jak żywe stworzenie . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Becia66 Posted May 17, 2014 Author Share Posted May 17, 2014 [quote name='ariete2503']Nie wiem co powiedzieć... Kiedyś podczas spaceru z Kają spotkałam pewną panią z rudą spanielką od nas. Mała była bardzo zadbana, trochę za żywiołowa (pani miała problem z utrzymaniem jej na smyczy) mówiła, że niedawno urodziła drugie dziecko... Podejrzewam, że to właśnie była właścicielka naszej spanieleczki. Mieszkają niedaleko od nas. Eh...[/QUOTE] tak ariette, to ta pani, mieszkają w okolicy ul.Dąbrowskiego. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ariete2503 Posted May 17, 2014 Share Posted May 17, 2014 [quote name='Becia66']tak ariette, to ta pani, mieszkają w okolicy ul.Dąbrowskiego.[/QUOTE] Czyli mała ma chyba na imię Sara. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
karolakola Posted May 17, 2014 Share Posted May 17, 2014 Miałam dzisiaj kolejny bardzo fajny telefon w sprawie Lary, opowiedziałam pani o małej i jutro przyjedzie z mężem ją zobaczyć. Trzymajcie kciuki ! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Becia66 Posted May 17, 2014 Author Share Posted May 17, 2014 [quote name='karolakola']Miałam dzisiaj kolejny bardzo fajny telefon w sprawie Lary, opowiedziałam pani o małej i jutro przyjedzie z mężem ją zobaczyć. Trzymajcie kciuki ![/QUOTE] nawet nie wiesz jak mocno trzymam, aż pazury ranią w skórę. :roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agula99 Posted May 17, 2014 Share Posted May 17, 2014 Oto co ukazało się naszym oczom, kiedy weszłyśmy z Aliną do suni, jestem załamana, nawet nie chce mi się pisać na ten temat, trzymam kciuki ale za co mam trzymać? Jak na dzień dzisiejszy pies jest w złym stanie psychicznym zachowuje się jakby była cały czas bita i maltretowana, nie pozwala do siebie podejść, warczy....może Alina coś napisze więcej, ja już nie mam siły na dziś :-( Ale tym skurwielom trzeba dać jakąś karę!!! [IMG]http://images64.fotosik.pl/989/466e3b48e3403389gen.jpg[/IMG] [IMG]http://images65.fotosik.pl/989/950238e7117c88d8gen.jpg[/IMG] [IMG]http://images61.fotosik.pl/987/ee75bb6538c59583gen.jpg[/IMG] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agula99 Posted May 17, 2014 Share Posted May 17, 2014 Sunia siedzi na budzie, przez 4 godziny nie zeszła z niej, tkwiąc w pozycji psa skulonego, przerażonego, reagującego nie jak pies który był w dobrym domu, ale jak pies który był poniewierany. To już Mieszko z chlewika lepiej się zachowywał.....:angryy: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
karolakola Posted May 17, 2014 Share Posted May 17, 2014 obraz nędzy i rozpaczy .... rozmawiałam jeszcze raz z tą panią informując jak sytuacja wygląda. Mimo wszystko chce przyjechać nie wiadomo tylko czy na pewno jutro. Chcę wierzyć że to tylko taki fatalny początek i mega wielki szok spowodowany zamianą warunków domowych na schroniskowe . Kto sunię odbierał od właścicieli ? To, jak się zachowywała w ich obecności wiele by nam powiedziało .... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agula99 Posted May 17, 2014 Share Posted May 17, 2014 Ja też chcę wierzyć, że jakoś dojdzie do siebie, bo inaczej to będzie koszmar....Magda ją chyba przyjmowała. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agula99 Posted May 17, 2014 Share Posted May 17, 2014 Jak patrzę na tą śliczną mordeczkę szczeniaczka i teraz to....:-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
karolakola Posted May 17, 2014 Share Posted May 17, 2014 Cały czas mam tą sunię przed oczami i nie mogę przestać myśleć ... Macie może elektroniczną wersję umowy i mogłybyście mi podesłać na priv? Z jakiegokolwiek powodu ten pies tak wygląda, wina leży po stronie właścicieli. Tego nie można tak zostawić, podpisujemy umowy adopcyjne właśnie na wypadek takich sytuacji. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agula99 Posted May 17, 2014 Share Posted May 17, 2014 Ja nie mam niestety, ale Alina powinna mieć. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
karolciasz28 Posted May 17, 2014 Share Posted May 17, 2014 Ten pies naprawdę wygląda na takiego, który przeszedł dużo, za dużo. Mimo wszystko trzymam kciuki za wizytę tej pani, może pomoże tej suni wyjść na prostą. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
majuska Posted May 17, 2014 Share Posted May 17, 2014 qrwa mać:angryy:.....szok przeżyłam, w tym domu się musiało dziać, co za skur..syny a tak poza tym to ze spanielki to ona ma niewiele, więc wcale tak znowu nikt sie nią nie zachwyci zbyt szybko....załamka Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Becia66 Posted May 17, 2014 Author Share Posted May 17, 2014 Wyciągnięcie ją z dołka musimy zacząć od przeniesienia z tego ciemnego, ostatniego boksu w którym siedzi. Przenieśmy ją do boksu Czestera w którym jest widok na świat i fotel więc nie będzie musiała siedzieć na budzie. Kamyka który teraz tam siedzi przenieśmy do boksu Dingo, a Dingo do boksu Aiszy bo tam odpowiednia wielkośc budy dla niego. Aiszę natomiast z małym Ali dajmy na wybieg do Bajera, zgadzają się razem więc ta zmiana wyjdzie wszystkim na dobre. Do spanielki jak sie uspokoi będzie można dokoptować tego małego szorściaka który dzisiaj trafił, myślę że towarzystwo w boksie bardzo by jej pomogło. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.