Jump to content
Dogomania

nowa epidemia? wirusowe zapalenie thawicy


diabelkowa

Recommended Posts

Co raz wiecej psow na moim osiedlu w tym niestety moj zaczyna chorowac na wirusowe zapalenie thawicy niby nie az tak grozne taka ludzka grypa a epidemia u nas sie szerzy :( to na prawde uciazliwe dla pieska co dziennie kilka zastrzykow i w ogole :( Uwazajcie na swoje psiaki. Czy u was tez to jest?

Link to comment
Share on other sites

A jakie sa objawy?

Mój pies m.w. od dwóch dni ma objawy podobne kaszlu kennelowego czyli ataki okrztuszania (głównie w nocy) i pokichiwanie. Apetyt ma i ogólnie nie wygląda na chorego, dla tego tez zwlekałam z vetem. Niestety samo nie ustępuje i dziś idziem do veta.

Link to comment
Share on other sites

No niestety nas dopadło :placz: . "Nas" to znaczy Misiulinka. Byliśmy dzis u Veta i potwierdził zapalenie tchawicy i krtani ("mokre" ksztuszenie się w nocy, dzis nawet w dzien kaszle, smarkanie i kichanie - także na mnie :mad: i gorączka). Karuś dostał jakieś leki przeciwzapalne (3 zastrzyki !!! - zabijcie mnie, ale nie potrafię powtórzyc ani jednej nazwy :oops:. Wiem tylko, że jeden, taki mleczny, gęsty dość bolesny) trzy tabletki Synergalu do podawania przez trzy kolejne dni. W pon mamy kontrolę.

:snipersm: choróbskom !!!!!!!!

Link to comment
Share on other sites

kurcze, nieckawa sprawa... A ja nie iem jak rozpoznać w Tepka zapalenie tchawcy gdyby miał [odpukać!!!], bo tak: kaszle z powodu niewydolności krążenia, po piciu zawche kicha :? ... A w jakim województwie jest ta choroba? Na śląsku też już jest?

Link to comment
Share on other sites

Kurcze a, moja Heśka w ub.weekend tak odksztuszała, po 3-4 razy dziennie, nie wyglądąło na nic poważnego, ale na wszelki wypadek dostała Cerutin + Traumeel+ cieplutki szal na szyje-chodziła tak ze 3 dni,w poniedziałek dodatkowo strasznie kichała-ale przeszło. A jej babci, mieszkającej z nia, w ogóle nie złapało. Myślałam,że się przeziębiła, ganiając po plaży w nienajlepszą pogodę-ale z waszego opisu pasuje mi na to zapalenie tchawicy :angryy:

Link to comment
Share on other sites

Ponoć dość charakterystyczny jest mokry kaszel, najczęściej w nocy. Mojego psiurkę tak męczyło, że nie dość, że cały dom obudził to jeszcze jego samego dosłownie szarpało (wyglądało jakby zaraz miał zwymiotować całą treść żołądka, na raz). Bidulek zanosił się od kaszlu i długo taki napad trwał.
Poza tym ma apetyt i nawet bawił się dziś z naszym kocurem:lol: , tak więc chyba najgorzej nie jest.
Vet powiedział, że to zapalenie nie jest znowu takie straszne, ważne by było leczone. Gorzej, bo mały ma stosunkowo niską odporność i często coś łapie, a to przecież dopiero początek sezonu :shake: .

Jak na ironię, gdy szukaliśmy pieska, mój tata upierał się, żeby koniecznie wziąść rasowego kundelka, bo to wszystkożerne, mądre i ODPORNE NA CHOROBY pieski. A ten nasz nie dość, że niejadek, to jeszcze alergik i do tego dość chorowity. :lol:
Taki z niego Ósmy Cud Świata ;)

Pozdrawiam!

Ps. Jestem Z krakowa, więc po sąsiedzku.

Link to comment
Share on other sites

No objawy tak jak wyzej to taki chocby ludzki ksztusiec ale u psow sa lzejsze objawy to nie jest jakas super straszna choroba ale mozna sie ja wszedzie zarazic wspolne pileczki obgryzanie tego samego patyka czy kamyka chyba to mozna nawet w trawie dostac ale nie jestem pewna my zastrzyki dostajemy od wczoraj do poniedzialku wczoraj 3 w kark i biodra dzisiaj i reszta dwa w kark i poope Wiec Katowice i okolice stzeszcie sie ...


Madzika juz sie od nas odizolowala ... :P

Link to comment
Share on other sites

[quote name='xxxx52']male ciagly kaszel.Lek.powiedzial ,ze jest to zakazna choroba ,podobna do ludzkiej grypy.,ale mimo wszystko dostawaly antybiotyki.[/quote]

tak dostaje antybiotyki ale wiesz co ? przy grypie mi sie wydaje wszystko boli i tak dalej i jest temp a u logana nic wyglada jak zdrowy tylko sie tak dusi ale juz coraz zadziej na szczescie ;] no ja mialam ksztusiec wiec z tego co widzialam objawy bardziej do niego podobne no ale nie wazne .. . wazne jak zapobiec ale jak to mozna w trawie zalapac (?) to jakos nie bardzo jest tak mozna jedynie nie dzielic sie rzeczami z innymi psami

Link to comment
Share on other sites

porownac do ludzkiej grypy ale objawy byly troche odmienne,pieski nie mialy temperatury,czy wycieku z nosa.Lekarz nazwal to psia grypa,a nie kokluszem psim,czy zap.tchawicy.Normalnie przy wirusowych chorobach antybiotyki nie pomagaja tylko podaje sie oslonowo .Moim psom podawalam,lekarz wet, zwracal uwage na prace serca.Kaszel sie nasilal na spacerze.Na szczescie wszystko po prawie miesiacu stopniowo ustepilo.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='xxxx52']male ciagly kaszel.Lek.powiedzial ,ze jest to zakazna choroba ,podobna do ludzkiej grypy.,ale mimo wszystko dostawaly antybiotyki.[/quote]

Jak na moje oko, był to na 99% kaszel kennelowy. Niemal wszystkie pieski azylowe go przechodzą (Karo też miał, jak go adoptowaliśmy). Choroba migiem rozprzestrzenia się wśród psów i lubi mieć swoje siedliska wszędzie tam, gdzie są ich duże skupiska : schroniska, hodowle, a nawet wystawy. (kennel = hodowla). Niebezpieczne są jej powikłania: od ciężkiego, a nawet śmiertelnego zapalenia płuc, po padaczkę. Groźna jest nieleczona, ale, o ironio, właśnie stosunkowo łatwo się ją leczy. Nam, odpukać, jeszcze się nie powtórzyła. Objawy bardzo podobne do tych, które opisujemy wyżej.

Pozdrawiam!

Link to comment
Share on other sites

[quote name='diabelkowa']tak dostaje antybiotyki ale wiesz co ? przy grypie mi sie wydaje wszystko boli i tak dalej i jest temp a u logana nic wyglada jak zdrowy tylko sie tak dusi ale juz coraz zadziej na szczescie ;] no ja mialam ksztusiec wiec z tego co widzialam objawy bardziej do niego podobne no ale nie wazne .. . wazne jak zapobiec ale jak to mozna w trawie zalapac (?) to jakos nie bardzo jest tak mozna jedynie nie dzielic sie rzeczami z innymi psami[/quote]

Dowiedziałam się dziś od veta, że duzy udział w rozwoju choróbsk ma spora wilgotność i umiarkowane temperatury (oczywiście w połączeniu). Ciepło i wilgotno to idealne warunki. Tez zastanawiam sie gdzie mój to złapał, bo bawi się tylko z kilkoma, dobrze nam znanymi psami. No nic, jeśli okaże się, że reszta jest zdrowa, to znaczy, że coś w tej trawie jesdnak jest :mad: .

Link to comment
Share on other sites

:) A my mielismy pierwszą noc bez ataku !!! czyli przespaną w całości, co widać nie tylko po mnie, ale tez po Karusku, którego rozpiera energia. Nie kaszle też już prawie wcale, za to jeszcze trochę smarka.
Zastanawia mnie tylko czemu tak często ciężko ziaje. Zastanawiam się czy to z osłabienia, gorączki (chłodzi się), czy może z kataru (czy psy w ogóle miewają zatkane kinolki ? :hmmmm:) . No nie wiem, spytam veta w pon. :niewiem:.

pozdrowienia dla Loganka-kuracjusza i jego dzielnej Pani!
migotka+karuś:Dog_run:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='migotqa']:) A my mielismy pierwszą noc bez ataku !!! czyli przespaną w całości, co widać nie tylko po mnie, ale tez po Karusku, którego rozpiera energia. Nie kaszle też już prawie wcale, za to jeszcze trochę smarka.
Zastanawia mnie tylko czemu tak często ciężko ziaje. Zastanawiam się czy to z osłabienia, gorączki (chłodzi się), czy może z kataru (czy psy w ogóle miewają zatkane kinolki ? :hmmmm:) . No nie wiem, spytam veta w pon. :niewiem:.

pozdrowienia dla Loganka-kuracjusza i jego dzielnej Pani!
migotka+karuś:Dog_run:[/quote]


dziekujemy za pozdrowienia :] my was tez pozdrawiamy ;] Loganiasty juz w dobrej formie chce szalec z innymi psiakami a ja mu wredna pani nie pozwalam az tak zeby nie zarazil innych psiakow ale mam nadzieje ze od wtorku juz bedzie szalal ;]

a Wam zyczymy powrotu do zdrowia

Link to comment
Share on other sites

[quote name='diabelkowa']Loganiasty juz w dobrej formie chce szalec z innymi psiakami a ja mu wredna pani nie pozwalam az tak zeby nie zarazil innych psiakow ale mam nadzieje ze od wtorku juz bedzie szalal ;]

a Wam zyczymy powrotu do zdrowia[/quote]

Ja też wredna baba jestem, bo nie pozwoliłam przywitać się ze wszystkimi znajomymi szczeniakami w trosce o ich zdrowie(Karo dostaje wybuchów euforii na widok szczeniaków, choć sam ma już ponad rok, pewnie dla tego, że są niegroźne i zawsze chcą się bawić). Powiadomiłam kulturalnie właścicieli, że możemy zarażać i wzbudziałm tą moją szczerością istną sensację:lol: .

Dziasiaj był dzień poza miastem - można było spokojnie się wybiegać i nie prądkować ;) . Gdyby nie leki które bierze, możnaby zapomnieć o chorobie!

Pozdrawiamy i życzymy zdrowia!

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...