Jump to content
Dogomania

Podobno jak się psy głaszcze one odbierają to jako "Nie dobry pies", czy to prawda??


agatakowalewska

Recommended Posts

  • Replies 70
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Na pewno sposób dotykania psa ma znaczenie, ale obserwuję, że domowe pieszczochy czasami reagują pozytywnie nawet na dotyk, który "z założenia" nie jest dla psa zbyt przyjemny (np. przytulanie). Poklepywanie po głowie też nie należy do typu pieszczot za którymi psy przepadają, ale nie wydaje mi się, aby oznaczało to dla nich karę. Niektóre psy - zwłaszcze nieprzywykłe do dotyku - mogą czuć się nieswojo.

Link to comment
Share on other sites

nie chodzi o głaskanie tylko POKLEPYWANIE po głowie i karku- wtedy psy odbierają to jako reprymendę... choć w przypadku mojego psa to się nie sprawdza- on rozpoznaje po tonie głosu czy go chwalę:iloveyou: czy pouczam:angryy:.....kiedy go chwale i głaszcze po głowie on mnie za to liże, a kiedy mówię podniesionym tonem- on podnosi łapkę i przeprasza...a potem też liże... i jak go nie kochać.[IMG]http://static.dogomania.pl/forum/images/smilies/Cool%21%21.gif[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

Psy się nie obściskują i nie poklepują a połozenie głowy czy łapy na karku jest objawem dominacji.Zwłaszcza szczeniak często tak traktowany jest zdezorientowany i zupełnie nie rozumie o co chodzi. Bardziej czytelne dla psa jest poczochranie czy pogłaskanie w nagrodę boku karku czy tułowia.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='clockwork'] on podnosi łapkę i przeprasza...a potem też liże... i jak go nie kochać.[IMG]http://static.dogomania.pl/forum/images/smilies/Cool%21%21.gif[/IMG][/quote]
[B]Podniesiona łapa to oznaka niepewności.[/B] Psy nie wiedza co to sa przeprosiny.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Rybc!a']Hej, to psy potrafią się uśmiechać? :roll:[/quote]
Masz wątpliwości?
Twoja Zuźka uśmiechnięta prawie na każdym zdjęciu w galerii :lol: (nawet przez sen się śmieje):lol:
Moja Nadi chyba znielubiła dzieci za to, że jak była szczeniakiem biegły do niej z wrzaskiem Lessi i próbowały głaskać stojąc do niej przodem od góry po głowie. Byłam wściekła, jak tak robiły, szczególnie jedna dziewczynka w tym celowała:mad: , miała może dobre intencje, ale... :shake:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Kala_Gracja_Kiwi']OCZYWIŚCIE!!!!!!!!!!! Nie widziałaś jak twoja suńcia otwiera pysk, ma rozbawiony wzrok i wpatruje sie w Ciebie z wielkim uwielbieniem?? Napewno widziałaś. Wtedy się psy uśmiechają[/quote]

A no może i masz rację? :razz: Ja to odbierałam za minę szczęśliwca,ale może to rzeczywiście uśmieszek na 6+ ? ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Ala_i_Bimbo']Ja słyszałam, że głaskanie psa po głowie to gest władczy(czy coś takiego) i psy wolą go unikać(?).Ale mój pies to lubi.[/quote]

Nelisiak takze uwielbia jak sie go głaszcze po głowie. jak siedze w fotelu to sama przychodzi i podrzuca mi rękę żeby ją głaskać. Jako reprymende dostaje zawsze klapsa w tyłek i rozpoznaje go nie po sile a tonie mojego głosu i spojrzeniu jakim ja zawsze w tym momencie obdarze. Czesto sie zdarzy ze podczas zabawy ja duzo mocniej klepne nic gdy dostaje nagane. Moim zdaniem najważniejszy jets ton głosy i sposów w jaki zwracamy sie do psa a nie to w jakim miejscu go klepniemy.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='puli']Psy się nie obściskują i nie poklepują a połozenie głowy czy łapy na karku jest objawem dominacji.Zwłaszcza szczeniak często tak traktowany jest zdezorientowany i zupełnie nie rozumie o co chodzi. Bardziej czytelne dla psa jest poczochranie czy pogłaskanie w nagrodę boku karku czy tułowia.[/quote]
Tak, tak, słuchajcie.

Jeśli o to pytałaś, to masz odpowiedź. Ale z psami udomowionymi jest inaczej, one często czerpią z tego dotyku przyjemność - choć w naturze żaden nie podrapie drugiego po grzbiecie - no bo jak, zębami? :D

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Dobermania']Tak, tak, słuchajcie.

Jeśli o to pytałaś, to masz odpowiedź. Ale z psami udomowionymi jest inaczej, one często czerpią z tego dotyku przyjemność - choć w naturze żaden nie podrapie drugiego po grzbiecie - no bo jak, zębami? :D[/quote]
Same sie czesto czochraja o drzewa i tarzają dla przyjemności (nie mam na mysli "perfumowania",tylko "taniec radości na leżąco").
Jak pies rozumie intencję i przyzwyczai do głaskania czy klepania po karku,to moze być zadowolony,ale raczej nie będzie zachwycony takimi gestami w wykonaniu obcych.

Link to comment
Share on other sites

No, tak, tak, że sam się drapie to wiem, ale w naturze, na wolności nikt go nie drapie, dlatego często szczeniaki inaczej to odbierają, zwłaszcza drapanie po karku, plecach.

Ale mój lubi nawet od obcych osób, chociaż instynktownie spuszcza wzrok i kładzie uszka po sobie:loveu:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='puli']Same sie czesto czochraja o drzewa i tarzają dla przyjemności (nie mam na mysli "perfumowania",tylko "taniec radości na leżąco").[/quote]

Tito często wywraca się kołami do góry na dywanie i wije się jak wąż :cool1: a potem wstaje taki zadowolony.

Pies mojej koleżanki jak został potraktowany proszkiem na pchły drapał się o niską gałąź do tego stopnia, że wytarł sobie całą sierść na grzbiecie :roll: na szczęście mu odrosła

Link to comment
Share on other sites

Jak w takim razie zaszeregować WZAJEMNE mycie głów i pysków przez psy? (nie mam na mysli podlizywania paszczy w geście prośby o jedzenie). I ocieranie pyskami i głową? Zreszta kładzenie głowy na karku to gest co prawda dominacyjny, ale takiej "przyjaznej dominacji" -coś w rodzaju rytualnego odświeżenia układów w stadzie- i odpowiednik w wykonaniu WŁAŚCICIELA z reguły jest bardzo dobrze odbierany;) no chyba że coś jest nie tak w układach pan-pies...

Link to comment
Share on other sites

Jak byłam jeszcze bardzo mała, chyba 3-4 latka (już wtedy ciągnęło mnie do psów :cool3:) to (zasłyszane od rodziców) przed sklepem zaczęłam głaskać setera i psiulek tak się ucieszył, że gwałtownie podnosząc pyszczek walnął mnie w brodę i przygryzłam sobie wargę. Ja w płacz, właściciele i moi rodzine od razu na miejscu, właściciele ma niego huknęli, ja tłumaczę, że to tylko ja chciałam, a pies łapka do góry i próbował cały się pod nią schować...
Wiedzą, o co nam chodzi, nie przepraszają, ale wiedzą.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...