Jump to content
Dogomania

Czy mieszanka boksera z amstaffem może zostać kanapowcem????????


agaaaa

Recommended Posts

Mam pierwszego psa w moim życiu i jest to mieszanka boksera z amstaffem. Zastanawiam się czy poradzę sobie z jego wychowaniem. Wiem ze są to trudne psy, ale czy naprawdę trzeba być doświadczonym żeby móc wychowywać takiego pieska?????? Może ktoś wie jak mógłby mieć charakter? Proszę o pomoc.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 57
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Ma 2 miesiące i dopiero do mnie trafił, jest ze schroniska, ale po 2 dniach odnalazl się rzekomy wlaściciel i nie wiem czy go oddać. Jeśli ma trafić to tylko w lepsze ręce niż moje. Nie chcę zeby znow został oddany przez kobietę, która jest matką właścicielki i która zrobila to bez wiedzy wlaścicielki. Zaczyna dopiero reagować na pewne rzeczy, jest zadziorny i wszędzie go pełno ale to raczej cecha każdego szczeniaka.

Link to comment
Share on other sites

Nie mieszkają razem. Kobieta zabrała go pod nieobecnośc córki z jej mieszkania. Nie mieli jeszcze na niego papierów. Zostawilabym go sobie bez wahania. Jedynie czego się obawiam to jego rasa, o której czytalam ze jest ciężka do wychowania. Zgadzam się że nie powinien wędrować. Okropnie trudna decyzja

Link to comment
Share on other sites

no to jest na pewno trudna rasa ale jak masz go od malutkiego..poczytasz o tej rasie i sie postarasz to bedzie ok..musisz miec dla niego na pewno bardzo duzo czasu by sie wybiegal(jak podrosnie:))...no i zeby nie zaczal dominowac...ja zycze pwodzenia!!trzymam kciuki...a co mysla inni..mzoze warto zapytac kogos kto ma takiego psiurka

Link to comment
Share on other sites

Wydaje mi się, że najlepie - jeśli pies zostanie u Ciebie - zabrać go może najpierw do psiego przedszkola a później na szkolenie PT do dobrego szkoleniowca. To że jest to mieszanka "niebezpiecznych" ras niekoniecznie musi znaczyć, że Twój pies będzie niebezpieczny. Znam kilka amstafów szalenie przyjaznych i dobrze ułożonych. Trzeba tylko poświęcić temu trochę czasu. Trzymam kciuki :)

Link to comment
Share on other sites

z tą właścicielką to jakaś paranoja :shake:
matka się włamuje do domu córki, porywa psa i oddaje do schroniska???
toż to dom wariatów... w każdym razie ja bym psa do takiego domu nie oddała. To nie świadczy dobrze ani o córce ani o matce... i tyle.
Nie wiem jak wygląda sprawa od strony formalnej...

A co do wychowania takiego psiaka. Przecież to maleństwo, z nim można zrobić wszystko!!! Taką mieszanke można tylko podejrzewać o duży temperament... Od początku uczyć co wolno, a czego nie. W Krakowie jest spory wybór ośrodków szkoleniowych. Bardzo fajna sprawa, ale jak nie masz odpowiednich środków to chociaż zaopatrz się w ksiązki i naucz psa koniecznych, podstawowych poleceń (siad, wracanie na zawołanie, chodzenie na smyczy, zostaw) za to tak, aby wykonywał to bezwzględnie i w każdych warunkach. To powinno wystarczyć aby żyć w zgodzie z psem... i otoczeniem.
Życzę powodzenia!

Link to comment
Share on other sites

Ja jakoś w tą histroie zwyczajnie nie wierze. Co matke obchodzi pies, skoro z nią nie mieszka? Najlepiej by było skontaktować się dokładnia, z tą dziewczyną i dopytać jak to dokładnie było. Jeśli jej zależy na psie, to moim zdanie powinno go się oddać, bo pies jest jej. Ale jeśli to tylko wymyślona historia... Wydaje mi się, że po rozmowie, będziesz wiedziała, czy jej zależy, czy nie.
Jeśli piesek zostanie u Ciebie... Nie możesz się bać, że sobie nie poradzisz z psem. To szczeniak, więc to ty go wychowasz, wytresujesz. Mi mówili, że sobie z Denisem rady nie dam, i co? I jest super:)

Link to comment
Share on other sites

Nie znam tej kobiety, a w rozmowie nie jestem pewna co do jej szczerości a tym bardziej jaka jest. Pies zostaje u mnie, może to trochę samolubne, ale już nigdy nie będę mieć pewności w jakich jest rękach. Opcja może być też taka: matka stwierdziła, że córka nie jest dobra dla psa. Możliwości jest wiele.

Link to comment
Share on other sites

Chcialabym napisać, że właścicielka mojego Ruperta nie zadzwoniła do schroniska zapytać jaka jest nasza decyzja. Tym bardziej jestem zadowolona że postanowiliśmy go wychować, pomimo że nie mamy kompletnie doświadczenia w wychowywaniu piesków. :p

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...