Jump to content
Dogomania

Dlaczego mój 2 letni pies sika w domu?


forgeta

Recommended Posts

Witajcie,
mój 2 letni Antek pies STB z papierami "posikuje" wdomu.
w punktach coby był analitycznie i treściwie opiszę sytuację
Terytorium
1. Mieszkamy w domu z bardzo duzym ogrodem - duze terytorium
2. Za jednym z ogrodzeń mieszka bullek z którym się nienawidzą
3. Dom na wzgórzu bardzo dobre stanowisko obserwacyjne dla psa
Dom
1. Drugi 4 nozny lokator to kot kastrat - stosunki barzdo dobre, wspólne jedzenie i picie z miski, zabawy, "walki"
2. Synek lat 4 - pozycja w naszym stadzie wyższa niż psa
3. Na czas naszej nieobecności pies czeka na nas w "noże" kenel w korytarzu przestrzeń korytarza jasna i duża
4. zakaz wchodzenia na kanapy i fotele
5. jedzenie 2 posiłki dzienie o stałych porach, zawsze po nas oprócz rannego, po wypuszczeniu do ogrodu ok. 6.00 rano, zwierzaki dostaja jeść
6. Drapanie i mizianko głównie po głowie no i czasem brzuszek bo się tak pięknie nam wykłada.
7.Duzo ruchu bo duży ogród, ale oprócz tego praktycznie codzienne zabawy z nami, aport, biegi z mężem, spacery po lesie.
8. Jak każdy staffik kocha ludzi, karany jest jedynie poprzez [podniesienie głowy i hasło "fe"
9. nagradzany za każdą pozytywną postawę (aport, wykonywanie poleceń) smakołykiem lub zabawą
10. Wypuszczamy go na dwór ostsni raz około 21.00-23.00
a POMIMO TEGO SZCZA W DOMU
1. kiedy są u nas goście to na 2 dzień obsirane 3 standardowe kąty
2. przygotowywałm pokój dla naszego maleństwa naszczał na komodę i do łóżka
3. u synka były nowe dzieci w ich obecności obsikał zabawki
4. kiedy znudzi mu się zabawa w aportowanie to poprostu nie przynosi zabawki ostentacyjnie ją obsikując i mnie olewa.
5. rano zanim wszyscy wstajemy często obsikuje mieszkanie, a nie spimy długo bo mamy małe dzieci i nie dane nam spać do 9.00
Ratujcie pies ma dwa lata, mam dość obszczanej chałupy, zastanawiałam się czy on ma tak silny instykt terytorialny czy ja coś robię nie tak, odpowiem na każde pytanie na które nie ma tu odpowiedzi.
Kochamy go bardzo bo jest przecudownym staffiorem, wymarzonym kompanem zabaw, przyjacielem wszystkich a przedewszystkim dzieci.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Blow']wydaje mi się,że to czysto dominacyjno-terytorialne zachowanie:shake:
i myślę też że niestety kastracja jest tu wyjściem....ale nie dam głowy,to tylko moje zdanie...czy pies jest hodowlany??[/QUOTE]

Zgadzam się w 100%. Jeśli z hierarchią wszystko jest ok, to może pies ma po prostu wybujały instynkt zaznaczania terytorium. I nawet jeśli jest hodowlany, to szczeniaki-samce mogą odziedziczyć takie zachowanie. Więc nie wiem czy warto rozmnażać takiego psa :roll:

Link to comment
Share on other sites

  • 3 months later...

witam
mam podobny problem, tyle ze nie mam dzieci ;), zamiast kota mam drugiego psa i moj amstaff jest pare lat starszy (8 lat).
jako szczeniak byl nauczony zeby nie sikac w domu i nie sikal, sporadycznie moze mu sie zdazalo, ale ostatnimi czasy to robi to praktycznie codziennie rano(albo w nocy).
jest wypuszczany ok 23-24-01, a rano ok 6-7 godzinie jest juz nasikane, upatrzyl sobie 2 miejsca i przewaznie tam posikuje. Ale dzis to juz przesadzil troche, spal ze mna i nasikal mi do lozka w nogi. co mnie bardziej zdziwilo - spal dalej ze mna, obok obsikanej częsci ;/.

jak go zawolam, zeby wsadzic mu nos w te siki i walnac po tylku to od razu chyba wyczuwa o co chodzi bo kuli ogon i caly sie trzesie, do tego kladzie sie na podlodze i nie chce sie ruszyc, musze na rekach go zanosic do tego obsikanego miejsca.
o co moze chodzic? moze to jakas choroba? tylko jaka? i jak to wyleczyc

Link to comment
Share on other sites

greg00 nie wsadza się psu pyska w siuśki, jezeli sika przez sen trzeba odwiedzić weterynarza. Od razu wejdź do księgarni i kupkilka dobrych książek o szkoleniu i wychowaniu psów (pozytywnym, a nie średniowiecznym).
Leczyć psa przez net niktnie będzie musisz iść do weta. Zapisz się również do psychiatry bo to z Tobą jest większy problem niż z psem.

Czemu wszyscy tak radośnie piszą o hierarchi i TD? Według TD mój pies mnie pewnie zdominował, ale jakoś mi nie sika w domu, chyba musze dac jej do przeczytania pare książęk:evil_lol:

Forgeta idź zpsem do lekarza, jeżeli badania ok, to spróbuj go na nowo nauczyć czystości, nagradzać za siusianie na dworzu, wyczyćś wszystko gdzie pies sikał tak żeby nie było czuć moczu - tylko nie domestosem (sporo zwierzaków zaczyna intensywniej znaczyć po nim). Jeżeli to nie pomoże to chyba kastracja (wet doradzi).

Link to comment
Share on other sites

hehe, dzieki za komentarz
jak mi pies nasika w domu to poprostu wolam go przytykam jego nos do sikow i klepne w tylek, widzac jego mine to chyba wie ze zle zrobil;
nie chodze z nim na spacery za blok bo mieszkam w domu, i nie mam zamiaru chodzic za nim jak go wypuszcze na dwor i glaskac jak sika pod drzewkiem, zreszta to nie jest szczeniak tylko 8-letni pies;
a ze nasikal do lozka to pierwszy raz sie zdazylo, dlatego sie pytam co to moze byc...

a do psychiatry to moge isc ale z toba...
po to jest forum zeby pytac, normalne ze najlepiej isc od razu do specjalisty w kazdej sprawie, ale troche drogie zycie by bylo

Link to comment
Share on other sites

[quote name='greg00']hehe, dzieki za komentarz
jak mi pies nasika w domu to poprostu wolam go przytykam jego nos do sikow i klepne w tylek, widzac jego mine to chyba wie ze zle zrobil;
[/quote]


ciekawa jestem, jaka mina swiadczy o tym, ze pies wie ze zle zrobil
pamietajac, ze psy nie maja "sumienia" i nie wiedza, co to zlo i dobro
imo najwyzej moze wiedziec, ze zostal ukarany - pytanie tylko, czy wie, za co?

Link to comment
Share on other sites

Jeżeli już bym się wybierała do psychiatry (swoją drogą, żaden wstyd) to nie potrzebuje Twojej asysty, jest paru sympatyczniejszych i inteligentnijeszych ludzi wokół mnie którzy nie stosują metod rodem ze średniowiecza wobec słabszych od siebie.
To że mieszkasz w domu nie oznacza że pies sam się wyprowadza...ogródek nie powinien być jedynym miejscem przebywania psa, warto też chodzić z psem na spacery.
8-mio letni pies może mieć problemy zdrowotne, mógł się zwyczajnie zaziębić - idź z nim do weta.
Dla mnie samo wsadzanie pyska w siuśki (dziecko też tak nauczysz?) jest barbarzyństwem, a wołanie psa do tego to zbrodnia na psychice. Wołanie=przyjemność, nie karcenie.
Klepanie po tyłku też jest złą metodą. Jeżeli już musisz karcić jest pare innych, lepiej przez psa rozumianych.

Link to comment
Share on other sites

no moze i macie racje ze sa lepsze metody, ja specjalista nie jestem, kiedys gdizes uslyszalem ze to dobry sposob i tak robilem.

a jesli chodzi o mine to widze to u niego w ten sposob:
jak robi cos zlego, to krzykne na niego "fe" i widze jak podkula ogon i uszy mu "wiedna" :) i patrzy sie na mnie jak ten kot w shreku (kto ogladal to wie), kladzie sie na podlodze i dalej sie tak na mnie patrzy :). mi sie wydaje ze wie o co chodzi (moze tylko mi niestety). zreszta co tu duzo bede mowil, trzeba by to zobaczyc, a jak to czytacie to pewnie wyobrazacie sobie tylko jakiegos sadyste...

Link to comment
Share on other sites

Guest Mrzewinska

Greg00, pies nie jest w stanie pojac co jest dla czlowieka dobre, co zle. Oczywiste, ze pies boi sie Twego gniewu i moze zaprzestac w tym momencie jakiejs zakazanej z Twojego punktu widzenia czynnosci, ale niekoniecznie zrozumie o co chodzi, co spowodowalo Twoj gniew. Klasyczny przyklad z literatury: pies gryzie buty wlasciciela. Wlasciciel widzi - bierze smycz, przypral psu. Poniewaz pies byl wyprowadzany na smyczy - i smycz zapowiadala nagrode, spacer - pies mial pelne szanse skojarzyc, ze ujeciem smyczy jest nagradzany za gryzienie, a gniew wlasciciela dotyczyl juz nie wiedziec czego... Po jakims czasie tak traktowany pies zacznie sie bac smyczy i gestu czlowieka w strone smyczy, nie zrozumie nadal, ze gryzienie butow jest czyms zlym. Znacznie lepszy efekt daloby obrzydzenie gryzienia - np spokojne odebranie buta, nakaz dlugiego warowania przy nim bez ruchu. Gdyby w trakcie gryzienia buta spadl na psa brzeczacy metalowy lancuszek - miekki pies moglby przerazic sie - gryzienia buta lub przebywania w tym okreslonym miejscu, ale przynajmniej moglby nie kojarzyc kary z wlascicielem. Twardy pies ukarany w taki sposob postaralby sie zniszczyc lancuszek, lub obwachalby i zlekcewazyl, znowu nie odbierajac zamierzonej kary zgodnie z intencja czlowieka. A gdyby ktos, kogo pies nie uznaje jako auturytetu tak potraktowal psa - rzutem lancuszkiem i pies by to widzial, moglby zrozumiec to jako atak ze strony czlowieka z niepojetych powodow i natychmiast z furia zaatakowac takze. Nie dlatego, ze zrozumial pojecie kary, ale dlatego, ze poczul sie sprowokowany, atakowany zupelnie bez powodu. Gryzienia butow nie oduczyloby to.
Dlatego najlepsze efekty daje spokojne przerwanie zakazanej czynnosci i wskazanie czynnosci zastepczej. Wszystko to oczywiscie pod warunkiem, ze zachowanie psa nie zagraza powaznie ani jemu, ani nikomu innego. Jesli zagraza - przerywamy zakazana czynnosc w kazdy, absolutnie kazdy mozliwy sposob, a potem dopiero probujemy treningowo, w sposob zaplanowany nauczyc psa, co powinien robic w takiej sytuacji.
Polecam na poczatek Corena - Tajemnice psiego umyslu.

Zofia

Link to comment
Share on other sites

bardzo ciekawa wypowiedz, dzieki za wyrozumialosc.
mysle ze juz tego psa nic nie naucze, amstaffy nie sa zbyt chetne do nauki.
za szczeniaka byl szkolony przez policjatna ktory szkolil psy w policji, mysla ze wyszkoli gow 2 miesiace, niestety zeszlo mu pol roku a i tak wszystkiego nie nauczyl co zamierzal.

no ale bede wiedzial mniej wicej co robic w przyszlosci :)
dzieki
Pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

  • 1 year later...

Help, mam podobny problem. Adoptowalam w styczniu niby bulla, ale według minie jest to ast. Jest to pies po przejsciach z Olkusza. Mam w domu jeszcze dwa psy, bullke i ratlerke. wszystkie sa w podobnym wieku, wiek Zulusa jest szacowany na ok 2 lata. od samego poczatku jak go mamy sikal ale wydawalo mi sie ze jest to efekt trzymania w klatce w schronie, tam musial robic pod siebie. czyli na spokojnie bralam, mowilam fe i kazalam isc do siebie. wtedy moglam posprzatac, nie chcialam przy nim wywijac mopem bo przy adopcji mi powiedziano ze boi sie trzonkow. problem trzonkow jest rozwiazany, problem agresji przy jedzeniu tez. zostalo tylko to sikanie.
Zulus wytrzymuje cala noc, pol dnia jak jestesmy w pracy, a potrafi sie zlac jak widzi ze maz wyciaga smycz, albo jak ktos przychodzi do nas lub jak pierwszy zje swoja kosc a reszta jeszcze ma, albo jak maz wyjdzie z jednym psem a on akurat zostaje. nie wiem jakie emocje powoduja u niego to sikanie ale ewidentnie jest to pod wplywem emocji.

Link to comment
Share on other sites

Witajcie,
faktycznie siusianie dorosłego psiaka w domu może człowieka wyprowadzic z równowagi, a zwłaszcza jak wyzej wymienione sposoby zawodzą. Może dobrym rozwiazaniem byłoby..zakładanie psu na noc pampersa:-o słyszalam ze wiele hodowców stosuje z powodzeniem takie praktyki i mają problem zgłowy;) pzdr

Link to comment
Share on other sites

[quote name='elizabull']
Zulus wytrzymuje cala noc, pol dnia jak jestesmy w pracy, a potrafi sie zlac jak widzi ze maz wyciaga smycz, albo jak ktos przychodzi do nas lub jak pierwszy zje swoja kosc a reszta jeszcze ma, albo jak maz wyjdzie z jednym psem a on akurat zostaje. nie wiem jakie emocje powoduja u niego to sikanie ale ewidentnie jest to pod wplywem emocji.[/quote]

elizabull, moim zdaniem musisz wyprzedzic jego zachowanie, tzn jezeli wiesz ze zachwile piesek się zleje bo widzi smycz, to najpierw wyprowadz go na dwor a dopiero zapnij smycz mowiąc przy tym spokojnym glosem.Przez pierwszy okres czasu staraj się aby unikal strachu i niepotrzebnych emocji, goście ktorzy chca poglaskac pieska niech sie powstrzymają,a jezeli mąz zabiera pieski na dwor to w pierwszj kolejnosci wyprowadzi Zulusa a następnie reszte piesków.Życzę powodzenia i cierpliwosci a wszystko będzie ok ;) :multi:

Link to comment
Share on other sites

  • 3 months later...

no i nie jest ok, Zulus nadal sika, powiedzialabym ze jest nawet gorzej. ja codziennie piore legowiska i poduszki psow. po czym Zul od razu je obszcza , nawet nie wiadomo kiedy, pozniej sie w to kladzie. w mieszkaniu odchodza mi juz panele, w psim pokoju polozylam gumolit. nie wspomne o tym jak te psy smierdza od tego lezenia w tych szczynach. stosowalismy DAP polecony przez behawioryste i nic. sytuacji jest coraz wiecej, niie ma roznicy kto kiedy wychodzi i z jakim psem. wychodza wszystkie 3 na raz i to nie jest regula ze on sika jak widzi smycz. w nocy wlazi nam do lozka, jak go wyrzucimy, bo nie pozwalamy psom spac w lozku, maja swoj pokoj, to idzie i sie zleje na podloge. ja juz nie wytrzymuje. ostatnio jadlu platki, kazdy dostal po rowno i w tym samym czasie, Zulus zjadl pierwszy po czym podszedl do Yogi naszczal jej kolo miski, pogonil ja i zjadl jej platki. powoli zaczynam wierzyc w to ze psy potrafia byc zlosliwe, choc to podobno niemozliwe. liczylam sie z wieloma problemami biorac psa z adopcji, ale to mnie przerasta. Zul jest u nas od stycznia i na prawde sie staramy, probowalismy roznych metod, niestety bez skutku.

Link to comment
Share on other sites

  • 1 year later...

[quote name='elizabull']no i nie jest ok, Zulus nadal sika, powiedzialabym ze jest nawet gorzej. ja codziennie piore legowiska i poduszki psow. po czym Zul od razu je obszcza , nawet nie wiadomo kiedy, pozniej sie w to kladzie. w mieszkaniu odchodza mi juz panele, w psim pokoju polozylam gumolit. nie wspomne o tym jak te psy smierdza od tego lezenia w tych szczynach. stosowalismy DAP polecony przez behawioryste i nic. sytuacji jest coraz wiecej, niie ma roznicy kto kiedy wychodzi i z jakim psem. wychodza wszystkie 3 na raz i to nie jest regula ze on sika jak widzi smycz. w nocy wlazi nam do lozka, jak go wyrzucimy, bo nie pozwalamy psom spac w lozku, maja swoj pokoj, to idzie i sie zleje na podloge. ja juz nie wytrzymuje. ostatnio jadlu platki, kazdy dostal po rowno i w tym samym czasie, Zulus zjadl pierwszy po czym podszedl do Yogi naszczal jej kolo miski, pogonil ja i zjadl jej platki. powoli zaczynam wierzyc w to ze psy potrafia byc zlosliwe, choc to podobno niemozliwe. liczylam sie z wieloma problemami biorac psa z adopcji, ale to mnie przerasta. Zul jest u nas od stycznia i na prawde sie staramy, probowalismy roznych metod, niestety bez skutku.[/QUOTE]

elizabull, a jak sytuacja teraz?

Link to comment
Share on other sites

  • 3 weeks later...

rozmawiałam właśnie na ten temat z weterynarzem, bo u mnie pojawił się podobny problem mam jamnika (samiec alfa) nauczony podstaw czystości od małego i od kiedy pojawił się u nas czester ów jamnik podsikuje każdy róg, jedyną radą według weta jest kastracja. czester (domieszka asta) jest kastratem i takich rzeczy w domu nie robi, ani razu mi się nie zdarzyło żeby w domu się załatwił, cierpliwie czeka do rana a potem leje 5 minut, a co ciekawsze mam duże podwórko więc tą drugą sprawę może załatwic na nim, on natomiast woli poczekac aż pójdziemy na spacer i dopiero na wolności to robi ;D co do domniemanej tępości tych psów, w moim przypadku nauczyłam go że może chodzic tylko chodnikiem i że nie wolno z niego schodzic póki mu nie pozwolę, nauka sztuczek (siad, daj łapę, połóż się, turlaj się, poproś, dotknij nosem) zajeła nie cały tydzień, ostatnio nauczyłam gnojka że jak chce iśc na spacer musi przynieśc swoją obrożę i teraz bez spaceru się nie obejdzie (oj głupia ja). a co do klepania to czesiek sam się domaga tego i wcale nie lubi jak się go lekko klepie im mocniej tym lepiej, podchodzi do mnie i nadstawia dupę, a kiedy przestaję ostentacyjnie domaga się więcej, tylko proszę nie myślcie żem jakaś sadystka raczej pies to typ sado-maso :D a i podkreślę że nigdy nie używałam wobec niego kar cielesnych więc może poprostu nie wie co to jest klaps

Link to comment
Share on other sites

a może źle to określiłam, pan wyżej napisał że jego ast jest oporny na naukę :cool3: a mi chodzi o to że wystarczy poświęcic trochę czasu na psa i może byc jak ta lala. a co do jamników to wredne małe skurczysynki, sama mam dwa i już sił mi braknie. ostatnio takie małe spięcie miałam z suczką, bo sprzątałam chomikowi klatkę, oczywiście czester obrońca nie dał suczce podejśc, ale w końcu jej się udało podejśc bliżej, i kiedy próbowałam ją odsunąc dalej po prostu mnie ugryzła, i powiem Ci szczerze że tych jamników to się boję bardziej niż asta :lol:

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

mam podobny problem z moim alaskanem... ma 5 lat i wcześniej był nauczony czystości w domu. teraz też doskonale wie gdzie ma się załatwiać, ale nawet po powrocie z dworu potrafi zawędrować do pokoju mojej mamy (tylko tam w jednym miejscu sika) i nalać. Zawsze robi to dyskretnie, jak nikogo nie ma w pobliżu, więc nawet nie mogę go ukarać! Oprócz niego mam jeszcze 3 suczki, ale on mieszka na parterze tylko z jedną sunią (od zawsze), dwie pozostałe zamieszkują piętro więc przed nimi chyba nie powinien znaczyć... Kastracja wykonana ponad rok temu nie pomogła, ma może ktoś jeszcze jakiś pomysł na taki problem, bo ja już nie mam siły na słuszne pretensje mojej mamy dotyczące jej dywanu w sypialni...

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...